B.B. King, legendarny muzyk bluesowy, zmarł w czwartek w Las Vega. Miał 89 lat, odszedł w swoim domu podczas snu - podaje TVN 24 za Sky News.
Muzyk trafił do szpitala na początku maja, prawdopodobnie z powodu zawału bądź cukrzycy i wysokiego ciśnienia.
"Jestem pod opieką specjalistów w moim domu w Las Vegas. Dziękuje za wszystkie życzenia pomyślności i modlitwę" - napisał na Facebooku 1 maja. B.B. King chorował już wcześniej, z tego powodu odwołał też trasę koncertową w zeszłym roku. Cukrzycę typu 2 zdiagnozowano u niego w 1980 roku, aktywnie działał na rzecz chorych.
Muzyk otrzymał 15 nagród Grammy. Miał dwie żony, z którymi się rozwiódł. Miał prawdopodobnie 15 dzieci.
TVN 24, Sky News, tmz
"Jestem pod opieką specjalistów w moim domu w Las Vegas. Dziękuje za wszystkie życzenia pomyślności i modlitwę" - napisał na Facebooku 1 maja. B.B. King chorował już wcześniej, z tego powodu odwołał też trasę koncertową w zeszłym roku. Cukrzycę typu 2 zdiagnozowano u niego w 1980 roku, aktywnie działał na rzecz chorych.
Muzyk otrzymał 15 nagród Grammy. Miał dwie żony, z którymi się rozwiódł. Miał prawdopodobnie 15 dzieci.
TVN 24, Sky News, tmz