Wczoraj podczas startu doszło do wybuchy rakiety, która miała wynieść amerykański bezzałogowy statek transportowy na orbitę. „Cygnus” miał dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Cygnus należał do prywatnej firmy Orbital Sciences Corp, która działa na zlecenie NASA. 6 sekund po starcie doszło do eksplozji rakiety nośnej, która miała wynieść bezzałogowy statek na orbitę.
Przedstawiciele NASA poinformowali, że straty są ogromne, ale na szczęście w wyniku wybuchu nikt nie ucierpiał. Przekazali też, że w tej sprawie zostanie przeprowadzone szczegółowe śledztwo.
Misja „Cygnusa” pierwotnie miała się rozpocząć w poniedziałek, jednak przesunięto ją o jeden dzień. Statek miał dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
RMF FM, NASA
Przedstawiciele NASA poinformowali, że straty są ogromne, ale na szczęście w wyniku wybuchu nikt nie ucierpiał. Przekazali też, że w tej sprawie zostanie przeprowadzone szczegółowe śledztwo.
Misja „Cygnusa” pierwotnie miała się rozpocząć w poniedziałek, jednak przesunięto ją o jeden dzień. Statek miał dostarczyć zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
RMF FM, NASA