„Niezawodne” Ordo Iuris. Orbitowski dla „Wprost”: Dzieci dostały „piękny” prezent na początek roku

„Niezawodne” Ordo Iuris. Orbitowski dla „Wprost”: Dzieci dostały „piękny” prezent na początek roku

Nastolatka z telefonem
Nastolatka z telefonem Źródło:Shutterstock / Dragana Gordic
Z podręczników szkolnych zniknie telefon zaufania dla dzieci i młodzieży prowadzony od 15 lat przez fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Sprawę szczegółowo pisał portal Oko Press. Na likwidację numeru naciskało konserwatywne Stowarzyszenie Nauczyciele dla Wolności oraz niezawodne Ordo Iuris. Nie podobało się, że na stronie z numerem telefonu znajdował się odnośnik do projektu SexEd. Nazwa mówi sama za siebie. Dzieci dostały piękny prezent na początek roku.

Pamiętam siebie jako nastolatka i własną seksualność z tamtego okresu. Szczegółów oszczędzę. Byłem bardzo pogubiony w tym względzie. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, miałem trudność z rozpoznaniem własnych reakcji erotycznych, tego galimatiasu żądz i potrzeb gotowanych w zupie z bulgoczących hormonów, aż w pewnym momencie erotyka złączyła mi się z lękiem.

Często boimy się nieznanego. Bardzo chciałem, aby ktoś wówczas ze mną porozmawiał.

Moi rodzice życzyli mi jak najlepiej i raczej nie należeli do osób pruderyjnych. Ze względu na wiek, formację kulturową zabrakło im odpowiednich narzędzi do takiej rozmowy. Ja z kolei się wstydziłem. Wiedzę o seksie czerpałem z filmów pornograficznych, poradników z „Bravo" i „Popcornu" oraz brawurowej retoryki księdza na katechezie. Nie szło się w tym odnaleźć.

Cały felieton dostępny jest w 36/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.