Jarosław Flis: Obserwujemy pojedynek na głupotę i błędy

Z jedną listą opozycji jest tak, że zależy na niej największej liczbie wyborców, ale w ogólnym rozrachunku bardziej liczą się ci, którym na takiej liście nie zależy. Co z tego, że 90 proc. wyborców opozycji będzie zachwyconych jedną listą, skoro pozostałe 10 proc. nie pójdzie do wyborów albo odda głos na Konfederację? Balon, która na oko wygląda dobrze, a ma tylko małą dziurkę nie poleci - mówi gość podcastu Niedyskrecje wyborcze.