Przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych Jarosław Kaczyński w dzień po wkroczeniu rosyjskich wojsk na Ukrainę przekonywał, że świat Zachodu powinien nałożyć na Rosję poważne ograniczenia handlowe, by pokazać swój sprzeciw wobec działań tego kraju.
– Nord Stream 1 i Nord Stream 2 – to są sankcje, w sferze finansów, wyłączenie tego systemu rozliczeniowego i to jest szereg sankcji osobistych, które powinny dotykać również samego Władimira Putina. Wycofanie się z organizacji imprez sportowych i szereg innych posunięć – wymieniał wicepremier.
Rosja-Ukraina. Kaczyński chce potężnych sankcji
– Chodzi o pokazanie społeczeństwu rosyjskiemu, że podboje, to nie jest droga współczesnego świata – tłumaczył. – Pierwsza dawka sankcji musi być potężna. Trudno wyobrazić sobie, że Rosja nawet przy tych sankcjach cofnie się szybko, bo ma zapasy i środki – zastrzegł jednak.
– Rosja chce uczestniczyć w obiegu międzynarodowym. Chce i musi. Odcięcie tego będzie czymś, co z czasem, będzie musiało być wzięte przez władze rosyjskie pod uwagę. – Będziemy robić wszystko, żeby ograniczyć te kontakt handlowe. Oczywiście w ten sposób, żeby to nie wywoływało gwałtownych zmian w Polsce. Nasz interes jest w tym, żeby Rosja została powstrzymana – zapowiedział.
Kaczyński o sankcjach na Rosję: Muszą być symetryczne
Kaczyński zwrócił uwagę, że sankcje nakładane na Rosję przez różne kraje powinny być symetryczne. Skomentował też decyzję rządu Niemiec o czasowym wstrzymaniu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. – To jest zawsze coś, ale dużo za mało – powiedział krótko. – Tutaj powinny wchodzić w grę obydwa gazociągi. Nie można dostarczać bardzo agresywnemu państwu kolejnych środków, aby mogło zwiększać i tak bardzo duże siły zbrojne – mówił.
Czytaj też:
Świadkowie o czołgach w Doniecku. Są nagrania kolumny wojskowych pojazdów