Morawiecki spotkał się z „Solidarnością”. Duda: Nasze racje muszą być brane pod uwagę

Morawiecki spotkał się z „Solidarnością”. Duda: Nasze racje muszą być brane pod uwagę

Mateusz Morawiecki i Piotr Duda
Mateusz Morawiecki i Piotr Duda Źródło:PAP / Rafał Guz
– Nasz rząd jest rządem polityki społecznej. My mamy solidarność we krwi – przekonywał Mateusz Morawiecki na spotkaniu ze związkowcami. – Nasze racje muszą być nie tylko słyszane, ale i brane pod uwagę – podkreślał z kolei przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

W środę 5 października premier Mateusz Morawiecki spotkał się w warszawskiej siedzibie NSZZ „Solidarność” z przewodniczącym związku Piotrem Dudą i z przewodniczącymi Zarządów Regionów i Sekretariatów Branżowych siedzibie NSZZ „Solidarność”. Spotkanie dotyczyło sposobów powstrzymania wzrostu cen energii, wzrostu pracy minimalnej oraz wzrostu wynagrodzeń pracowników w sferze budżetowej.

Premier Morawiecki spotkał się z „Solidarnością”

Po dwugodzinnym spotkaniu, Morawiecki i Duda wygłosili przemówienia.

Omawialiśmy kilka bardzo kluczowych obszarów, które dzisiaj są przedmiotem troski każdego Polaka. Po pierwsze tematy związane z wysokimi cenami energii: energii elektrycznej, gazu. To wszystko, co boli polskie rodziny. Dziękuję związkom zawodowym, związkowi NSZZ Solidarność za to, że stara się wypracować i zaproponować dobre rozwiązania – mówił premier. – My czerpiemy z tych propozycji i przez wiele ostatnich tygodni pracowaliśmy nad rozwiązaniami, które już też zresztą dzisiaj w formie ustaw prezentujemy – dodał.

Premier mówił, ze rozmowa dotyczyła też wielu aspektów polityki społecznej. – Nasz rząd jest rządem polityki społecznej. W przeciwieństwie do wielu poprzednich rządów, które prowadziły politykę aspołeczną. My mamy Solidarność we krwi, w naszym DNA – przekonywał. –  Od spraw związanych z podwyżkami w sektorze budżetowym, ale także z płacą minimalną. To była sugestia NSZZ Solidarność, aby podnieść tę pracę minimalną do 3600 złotych. I to w takim dwutakcie w przyszłym roku my to wykonamy – podkreślił.

Rozmawialiśmy również o szczegółowych problemach związanych z przemysłem spożywczym, z wszystkimi pracownikami służb mundurowych, z pracownikami służby zdrowia. Przedstawiałem mechanizmy podwyżek, jakie proponujemy. Ale także te wszystkie mechanizmy, które mają wiązać się z obniżeniem inflacji, a więc opanowaniem cen inflacji, zwłaszcza poprzez obniżkę cen energii cieplnej, energii elektrycznej, gazu, czy paliw. Pokazywałem to wszystko, co zrobiliśmy do tej pory, a również plany rządu na kolejne kwartały – dodał.

facebook

Morawiecki poruszył też temat planowanej na przyszły rok podwyżki w budżetówce, która ma wynieść 7,8 proc. – Znaleźliśmy się w obliczu ogromnej presji inflacyjnej, stad takie, a nie inne regulacje, jakie zaplanowaliśmy jeśli chodzi o płace w budżetówce – przyznał Morawiecki.

Podsumowując spotkanie, premier ocenił, że było bardzo dobre, „ale w kilku punktach” stanowiska rządu i związkowców się różnią.

Różnimy się, bo jest inna perspektywa. Odwoływałem się do ego, że wszyscy płyniemy w jednej łodzi. Związki zawodowe patrzą na to ze swojej perspektywy – stwierdził Morawiecki. – Musimy w społeczeństwie Polski poszukiwać nie wojny, a kompromisów, nie sporów, a zgody. Bo dzięki temu jestem przekonany, że ten budżet będzie dobry i pomoże nam przetrwać te najtrudniejsze zimowe miesiące przed nami. I dzięki temu perspektywy odbicia gospodarczego będą lepsze – zakończył.

Duda: Nasze racje muszą być brane pod uwagę

Po premierze głos zabrał Piotr Duda, który zaczął od krytyki rządów PO-PSL. Polityków opozycji, którzy obecnie wzywają do wyższych podwyżek w budżetówce, nazwał „hipokrytami do sześcianu”.

– Dziękuje za dialog dotyczący minimalnego wynagrodzenia, które docelowo rośnie o prawie 20 proc. – mówił Duda. – Dzisiejsze spotkanie dotyczyło też powstrzymania cen energii. To dla nas bardzo ważne, bo możemy dyskutować o podwyżkach, regulacjach płacowych, ale jeżeli będą tak galopować tak ceny energii, to przełoży się to na całą gospodarkę, na ceny wszystkich produktów, chociażby podstawowych żywnościowych. To bardzo ważne, żebyśmy nie wpadli w ubóstwo energetyczne. Nie osoby najmniej zarabiające, ale większość społeczeństwa – podkreślał.

Duda skrytykował też proponowane przez rząd podwyżki w budżetówce. – Jeśli rząd proponuje 7,8 proc. podwyżki, my się z tym nie zgadzamy. Ale na tym polega dialog, ze się spotykamy i o tym rozmawiamy. My będziemy ten temat drążyć i będziemy w tym temacie podejmować decyzje jako związek – zapowiedział.

Przewodniczący „Solidarności” wrócił też do tematu emerytur stażowych.

Tego tematu nie odpuścimy. Apeluje do marszałek Witek, aby odmrozić projekt obywatelski i projekt prezydencki, żebyśmy mogli rozwiązania wypracować na posiedzeniach sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny, a nie na partyjnych spotkaniach – stwierdził Duda. – Apeluję o dialog i to, co pan premier mówi, na tej łodzi musi być miejsce dla wszystkich. I my chcemy jako „Solidarność” angażować się w rozmowy, w dialog merytoryczny. Ale nasze racje muszą być nie tylko słyszane, ale i brane pod uwagę – podkreślił szef związku.

Czytaj też:
Morawiecki: Putin zachowuje się jak diler narkotykowy