12 stycznia Jakub Kumoch przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że przestaje sprawować funkcję prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. Polityk podkreślił, że odszedł ze stanowiska na własną prośbę i za pełną zgodą Andrzeja Dudy. Wspomniał przede wszystkim o powodach osobistych.
„Wspieranie Polski w pierwszych miesiącach wojny i udział w kształtowaniu relacji polsko-ukraińskich były dla mnie zaszczytem. Niestety sytuacja rodzinna i permanentna rozłąka z najbliższymi, okazały się dla mnie i moich dzieci sprawą nie do przezwyciężenia. Nie udało mi się jej rozwiązać i musiałem dokonać wyboru między obecnym obowiązkiem wobec państwa oraz byciem ojcem. Ufam, że właściwego wyboru” – podkreślił polityk.
Kto zostanie następcą Jakuba Kumocha?
W obszernym wpisie w mediach społecznościowych Jakub Kumoch wyjaśnił, że „cieszy się, że jego następcą zostanie wybitny fachowiec, z którym współpracował od lat i którego kandydaturę również on sam polecał Andrzejowi Dudzie”. „Jego niezwykle wysokie kompetencje gwarantują dynamiczną aktywność międzynarodową prezydenta, a najważniejsze – niezmienność naszej linii wobec Ukrainy oraz polityki transatlantyckiej” – zapewnił był już szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Choć polityk nie zdradzał wcześniej nazwiska swojego następcy, to dziennikarze „Wprost” ustalili, że Jakuba Kumocha zastąpi w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz, obecny wiceminister spraw zagranicznych. Polityk ma już na swoim koncie pracę u boku głowy państwa – w latach 2015 -2019 pełnił funkcję zastępcy dyrektora Biura Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezydenta.
Ustalenia te potwierdziły się w czwartek po południu. "Za wybitne zasługi w służbie dyplomatycznej, za reprezentowanie Polski za granicą Jakub Kumoch został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jednocześnie Prezydent RP powołał z dniem 13 stycznia br. Marcina Przydacza na stanowisko Sekretarza Stanu – Szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej" – przekazała Kancelaria Prezydenta.
Czytaj też:
Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski we Lwowie. Wraz z prezydentem Litwy podpisali ważną deklaracjęCzytaj też:
Wzruszające obrazki ze Lwowa. Tak Ukraińcy powitali Andrzeja Dudę