Koniec przyjaźni Polski i Ukrainy? Radosław Sikorski: Jest rozwiązanie

Koniec przyjaźni Polski i Ukrainy? Radosław Sikorski: Jest rozwiązanie

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:PAP / Andrzej Lange
Radosław Sikorski ocenił, że kryzys zbożowy jest do rozwiązania. Dodał, że rząd PiS chce, by „Ukraina zapłaciła za ich błędy”.

W rozmowie z „Interią” europoseł KO, były szef MON i były szef MSZ został zapytany, czy polsko-ukraińska przyjaźń przetrwa, biorąc pod uwagę kryzys zbożowy. Radosław Sikorski powiedział, że „poważnie się o to boi”, a wpuszczenie ukraińskiego zboża do Polski było błędem i porażką partii rządzącej. – A oni teraz chcą, żeby Ukraina zapłaciła za ich błędy – dodał.

Zapytany o to, czy jest zdziwiony tak twardym stanowiskiem Ukrainy w sprawie eksportu swojego zboża, powiedział, że „Ukraina potrzebuje pieniędzy z tego, co może jeszcze eksportować, bo codziennie walczy o życie”. – Musi ratować swoją gospodarkę i zbierać – zaznaczył.

Sikorski: Powinniśmy dopłacić do kosztów transportu

Były szef MON i były szef MSZ powiedział, że jego zdaniem jest gotowe rozwiązanie problemu ze zbożem.

– A mianowicie, gdy było to możliwe, łatwe i tanie, należało wyeksportować ukraińskie zboże przez Morze Czarne. Wyeksportować je Dunajem do zagranicznych portów albo przez Chorwację jest trudniej i drożej. Dlatego jako UE powinniśmy w tym pomóc, a nawet dopłacić za koszty tego transportu ukraińskiego zboża. To było zadanie polskiego rządu – przypilnować, żeby tranzyt się odbył i żeby Polska na tym nie straciła, a może nawet zarobiła, bo przecież tranzyt to też jest biznes –mówił.

Europoseł KO dodał, że rządzący „zamiast tego wpuścili zboże i to tylko do Polski”. – Człowiek spodziewałby się, że kiedy przekroczyło już granicę unijną, to rozleje się na cały jednolity rynek i skoro dotknęłoby to wszystkich krajów członkowskich, efekt szokowy na cenach byłby mniejszy. Tymczasem polski rząd pozwolił, żeby dwie trzecie eksportowanego ukraińskiego zboża trafiło do polskich elewatorów. Bo ktoś miał na tym swój interesik do zrobienia – mówił.

Sikorski zaznaczył, że zboże powinno trafiać tam, gdzie jest potrzebne, czyli do Afryki i Chin, a Polska powinna na tym zarabiać. Według europosła „to wszystko jest do zrobienia przy minimum kompetencji i uczciwości, których niestety ci goście (rządzący– red.) zupełnie nie mają”.

Czytaj też:
Kołodziejczak pojedzie na misję. Tusk wysyła go do Brukseli
Czytaj też:
Rosjanie ostrzelali ukraińskie porty na Dunaju. Termin ataku nie był przypadkowy