W środę, po konferencji w Gąsocinie, reporter TVN24 chciał zadać wiceszefowi MSWiA pytanie o incydent z udziałem Black Hawka, do którego doszło 20 sierpnia pod Sarnową Górą. Policyjny helikopter przeleciał wówczas bardzo nisko, zahaczając o linię energetyczną.
– O Wydział Lotnictwa w KGP chciałem zapytać – powiedział Artur Molęda, który podszedł do wiceszefa MSWiA.
Spięcie reportera TVN z Maciejem Wąsikiem
– Drogi panie, pan jest z telewizji TVN. Ja nigdy w życiu nic dobrego nie słyszałem o sobie w telewizji TVN. W związku z tym postanowiłem już dawno i wiele razy panu mówiłem o tym, panie redaktorze, że nie będę z telewizją TVN rozmawiał. Bo manipulujecie i kłamiecie — zareagował wyraźnie zdenerwowany Maciej Wąsik, dużo gestykulując.
– Ale jest pan wiceministrem. Jest pan opłacany z naszych podatków, wyborcy PiS też oglądają naszą telewizję – odpowiedział reporter. – Proszę pana. Nie będę rozmawiał z TVN, bo manipulujecie i kłamiecie – odparł. Zarzucił reporterowi, że podczas konferencji prasowej kamera stacji była wyłączona, a reporter nie był zainteresowany.
– Przyjechałem w konkretnym celu, żeby zapytać o to, co dzieje się w Wydziale Lotnictwa KGP – odpowiedział dziennikarz. – Proszę zapytać ministra, który nadzoruje policję – powiedział Maciej Wąsik.
– A kto jest wiceministrem spraw wewnętrznych? – zapytał reporter. – Pan jest dziennikarzem i pan nie wie, kto nadzoruje policję? – ripostował minister. W końcu powiedział „żegnam pana” i dodał, że stacja nigdy nic dobrego nie powiedziała o partii rządzącej.
W tym tygodniu stacja TVN24 wyemitowała reportaż poświęcony okolicznościom incydentu w Sarnowej Górze. Dwaj bardzo doświadczeni policyjni piloci powiedzieli, że to, że nie doszło do tragedii podczas pikniku „to cud”. Sarnowa Góra znajduje się w okręgu, w którym wiceszef MSWiA będzie startował w wyborach.
Czytaj też:
Posłowie zajęli się incydentem z policyjnym śmigłowcem. Nikt z MSWiA nie przyszedł na komisjęCzytaj też:
Terlecki o incydencie z Black Hawkiem: Wina pilota. Będziemy bronić ministra