Dziennikarz zapytał Macierewicza o tzw. szturm na Sejm. „Pan jest «zde»”

Dziennikarz zapytał Macierewicza o tzw. szturm na Sejm. „Pan jest «zde»”

Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Źródło:Shutterstock / praszkiewicz
Dziennikarz poprosił Macierewicza, by odniósł się do sprawy związanej z ujawnieniem nagrań, prezentujących starcie posłów prawicy z funkcjonariuszami SM. Były szef MON postanowił wbić szpileczkę rozmówcy, lecz – choć bardzo się starał – nie był w stanie dokończyć rozpoczętego zdania.

Rozmowa dotyczyła zdarzeń z 7 lutego. Straż Marszałkowska opublikowała nagrania, które zdają się potwierdzać to, co wcześniej mówił m.in. marszałek Sejmu. Szymon Hołownia stwierdził bowiem 20 lutego, że siedmiu posłów użyło siły wobec pracowników SM.

Macierewicz: Pozostańmy na tym

O zdarzenia te, za które politycy zostali ukarani przez Prezydium Sejmu (odebrano im – m.in. Antoniemu Macierewiczowi – diety poselskie na okres trzech miesięcy), zapytany został były minister obrony narodowej. – Jestem przyzwyczajony od kilkudziesięciu lat do tych, którzy pracują dla komunistów, a którzy oszukują, kłamią i próbują zd... z... yy... zde... – mówił do mikrofonu, jednak w trakcie zaciął się.

Dziennikarz Radomir Wit z TVN24 powtórzył następnie po Macierewiczu. – Zde... zde... zde? – co nieco zezłościło byłego szefa ministerstwa obrony narodowej. – Wie pan... „zde” jest dobrym sformułowaniem. Pozostańmy na tym, że pan jest „zde” – postanowił nie dokończyć słowa.

Czy chodziło o słowo „zdezawuować”

Jedna z osób na X zasugerowała, że być może posłowi PiS chodziło o słowo „zdezawuować”, a więc umyślnie umniejszyć czyimś zasługom, czyjejś wartości. „Oj, trudne słowo” – drwiła ekipa „Szkła”. Ktoś inny postanowił w ironiczny sposób dokończyć kilkukrotnie niewypowiedziane słowo: „wszedłem w stan »zde«gustowania, kończąc — jestem za »zde«legalizowaniem Prawa i Sprawiedliwości” – napisał jeden z użytkowników sieci.

Kolejna osoba dziwiła się, że Wit, „zachował tak kamienną twarz”. „Zaiste imponujące opanowanie!” – ocenia komentujący.

Starcie z funkcjonariuszami SM

22 lutego Straż Marszałkowska przesłała mediom nagrania, przedstawiające sceny, do których doszło pod Sejmem. Na platformie X ocenił je m.in. dziennikarz Patryk Michalski, który obejrzał materiały dowodowe i stwierdził, że prezentują „agresję”. Według niego, podczas próby wprowadzenia byłych posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do Sejmu, „Macierewicz podduszał funkcjonariusza [SM] i wyłamywał mu palce”.

„Właśnie obejrzałem nagrania z sejmowych kamer przemysłowych i z kamer strażników SM z próby »wprowadzenia« panów Wąsika i Kamińskiego na teren Sejmu. Szokujące zachowanie dorosłych osób, posłów i posłanek PiS wobec Strażników Marszałkowskich. »Murem za mundurem w praktyce« — powiedział natomiast dziennikarz Radomir Wit dla TVN24.

twittertwitter