Niekonstytucyjne mundurki?

Niekonstytucyjne mundurki?

Dodano:   /  Zmieniono: 
W środę Sejm głosuje nad poprawką do ustawy o systemie oświaty. Jest w niej zapis, który przyjął Senat na wniosek LPR, że podstawówki i gimnazja obowiązkowo wprowadzą "jednolity strój uczniowski". Ustawy jeszcze nie ma, ale już aplikant radcowski kancelarii w Warszawie Marek Władziński podważa jej zgodność z konstytucją, informuje "Gazeta Wyborcza".

- W idei szkolnych mundurków nie ma nic złego, ale decyzja powinna być pozostawiona rodzicom, uważa prawnik. Przygotował skargę do rzecznika praw obywatelskich, który będzie mógł ją złożyć w Trybunale Konstytucyjnym. Wyśle ją, jeśli tylko obowiązek noszenia mundurków wejdzie w życie.

- Ta skarga ma szanse w Trybunale Konstytucyjnym, ocenia konstytucjonalista prof. Wiktor Osiatyński, który przeczytał wniosek aplikanta.

Władziński zareagował na prośbę dziesięcioletniej córki swoich znajomych, która nie chce się ubierać tak samo, jak jej koleżanki. Według jego analizy narzucenie uczniom obowiązkowego stroju narusza art. 47 konstytucji, czyli "prawo do decydowania o swoim życiu osobistym", oraz art. 48 ust. 1, który przyznaje rodzicom prawo do "wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami".

Zdaniem prof. Osiatyńskiego warto protestować przeciwko obowiązkowym mundurkom. - To próba sił totalitarnego umysłu ministra Romana Giertycha. Mundurki nie bez powodu były elementem obyczaju komunistycznego czy faszyzmu, bo to umysł totalitarny wchodzi w ludzkie gusta, w sferę ludzkich wyborów, do których należy ubiór.

Ale - jak wykazuje sondaż - 72 proc. dorosłych popiera wprowadzenie obowiązkowych mundurków w podstawówkach i gimnazjach, a tylko 24 proc. się z tym nie zgadza.