Z sondażu, który na zlecenie "ŻW" przeprowadził instytut Pentor, wynika, że po wyborach parlamentarnych koalicji PO z lewicą chciałoby aż 23,3 proc. Taka koalicja najwięcej zwolenników ma wśród mieszkańców miast i dobrze sytuowanych osób z wyższym wykształceniem.
Platforma jak ognia unika deklaracji, czy byłaby skłonna stworzyć koalicję z LiD i Aleksandrem Kwaśniewskim. Politycy PO boją się, że może się to obrócić przeciw ich partii. Lewica zjednoczona z Demokratami o potencjalnych koalicjach powyborczych też mówi obecnie raczej niechętnie, choć na ostatniej konwencji SLD Aleksander Kwaśniewski wyraźnie mrugał do Platformy okiem.
Respondenci natomiast nie bardzo cenią sojusz, jaki PO zaczęła budować z PSL. Ten układ u władzy jako najlepszy widzi zaledwie 7,2 proc.
Choć wiadomo, jak napięte są stosunki między PiS i PO, 17 proc. Polaków ciągle uważa, że to taka koalicja byłaby najlepsza dla Polski. Najwięcej zwolenników układ rządzący, który po ostatnich wyborach nie doszedł do skutku, ma wśród pracowników umysłowych wyższego szczebla.
Wyniki sondażu powinny stać się ostrzeżeniem dla obecnie rządzących. Zaledwie 12,7 proc. Polaków chciałoby po wyborach powtórki z koalicji PiS z LPR i Samoobroną. I jeszcze jedno ostrzeżenie dla wszystkich polityków. Aż 39,7 proc. Polaków w ogóle nie wie, jaka koalicja byłaby po wyborach najlepsza dla kraju.