Nelly Rokita znów zmienia fronty?

Nelly Rokita znów zmienia fronty?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tak gwałtownego zwrotu w polityce dawno nie było - pisze "Dziennik".
Jeszcze niedawno Nelly Rokita z pasją wychwalała Jarosława Kaczyńskiego, od czci i wiary odsądzając PO, na czele z Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną. Minęło pół roku, od kiedy ci politycy objęli ster rządu i posłanka PiS ogłosiła: Tusk i Schetyna to wielcy ludzie. Politycy PiS na te słowa zaniemówili.

"Oczywiście, Tusk jest wielki. Tak, bardzo wielki człowiek, bez wątpienia. I Schetyna, nie trzeba zapominać o Schetynie. Schetyna wejdzie do historii jako wielki reformator, ja w to wierzę" - do takiej opinii entuzjastycznie przekonywała wczoraj dziennikarkę Tok FM... posłanka PiS.

Co więcej, Nelly Rokita zachwalała opozycyjnych wobec swojej partii polityków, krytykując jednocześnie przywódcę własnego ugrupowania. "Bracia Kaczyńscy nie umieją korzystać z dyplomacji: były premier nie powinien źle mówić o Wałęsie" - wytykała błędy Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim Rokita.

Jacek Kurski w żadne komentarze wdawać się nie chciał. Poprosił tylko, by przekazać posłance Rokicie pozdrowienia. "Ona kompletnie nie rozumie chyba tego, gdzie jest i kogo reprezentuje. Powinna sobie uświadomić, z jakiej jest partii" - denerwował się z kolei Paweł Poncyljusz. "Ośmiesza PiS, ale PiS samo sobie wzięło ten problem na kark" - zwraca mu jednak uwagę Niesiołowski.

Co ciekawe, polityka PO zwrot posłanki w stronę jej liderów też nie ucieszył. "W ogóle się nie chcę nią zajmować" - ucinał wicemarszałek. Może dlatego, że obok Tuska i Schetyny Rokita w szeregu wielkich ludzi jednym tchem wymieniła także Wojciecha Jaruzelskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. "Nawet taki Leszek Miller czy Józef Oleksy też dla mnie są wielcy, bo czegoś chcieli" - zadeklarowała.