Minister skarbu Aleksander Grad odmówił przyznania szefowi TVP Andrzejowi Urbańskiemu nagrody z okazji 25-lecia pracy. Minister uznał, że prezes źle pracuje i 26 tysięcy złotych nagrody mu się nie należy - czytamy w "Dzienniku".
O nagrodę dla Urbańskiego wnioskowała rada nadzorcza TVP. "To standardowa procedura dotycząca wszystkich pracowników TVP. Nagrodę przyznaje się za liczbę przepracowanych lat, a nie za jakość pracy" - tłumaczy wiceprzewodniczący rady nadzorczej TVP Ireneusz Fryszkowski.
Minister skarbu postanowił jednak wniosek o nagrodę odrzucić. W piśmie z połowy września tłumaczy swoją odmowę tym, że regulamin wynagrodzeń obowiązujący w TVP nie obejmuje prezesa. "Zatem przyznanie nagrody jubileuszowej prezesowi TVP ma charakter fakultatywny i zależy od oceny uprawnionego do jej przyznania podmiotu - w tym wypadku Ministra Skarbu Państwa" - pisze Aleksander Grad do przewodniczącej rady Janiny Goss. I w związku z tym, że minister negatywnie ocenia pracę Andrzeja Urbańskiego, "nie widzi podstaw do przyznania wnioskowanej nagrody".
Według gazety, w pierwszych dniach października rada prośbę ponowiła. Tym razem jako argument podano, że podobną premię trzy lata temu dostał poprzedni prezes Jan Dworak. Minister skarbu nie podjął jeszcze decyzji, co zrobić z kolejną prośbą rady.
Minister skarbu postanowił jednak wniosek o nagrodę odrzucić. W piśmie z połowy września tłumaczy swoją odmowę tym, że regulamin wynagrodzeń obowiązujący w TVP nie obejmuje prezesa. "Zatem przyznanie nagrody jubileuszowej prezesowi TVP ma charakter fakultatywny i zależy od oceny uprawnionego do jej przyznania podmiotu - w tym wypadku Ministra Skarbu Państwa" - pisze Aleksander Grad do przewodniczącej rady Janiny Goss. I w związku z tym, że minister negatywnie ocenia pracę Andrzeja Urbańskiego, "nie widzi podstaw do przyznania wnioskowanej nagrody".
Według gazety, w pierwszych dniach października rada prośbę ponowiła. Tym razem jako argument podano, że podobną premię trzy lata temu dostał poprzedni prezes Jan Dworak. Minister skarbu nie podjął jeszcze decyzji, co zrobić z kolejną prośbą rady.