Brytyjski dziennik na trzeciej stronie pisze o nowym polskim serialu o Polakach mieszkających w Londynie, który właśnie wchodzi na antenę TVP. Serial o emigrantach porusza temat rasizmu i wyzysku w Wielkiej Brytanii.
Główny bohater, Darek, jest trzydziestoletnim robotnikiem budowlanym, mieszkającym w zachodnim Londynie. Jak ponad milion jego rodaków wyjechał do Wielkiej Brytanii po wejściu Polski do Unii w 2005 roku. Ciężko pracuje, ale jego gogusiowaty brytyjski szef chce, żeby pracował jeszcze ciężej: „Gdybym chciał, żeby to było zrobione w pięć dni, zatrudniłbym Brytyjczyków, ale chcę, żeby to zajęło trzy dni, dlatego wziąłem ciebie".
Jak pisze dziennik, tego typu wymiana zdań byłaby możliwa w całej Wielkiej Brytanii, jednak Darek to nie zwykły robotnik, ale gwiazda wysoko budżetowego serialu „Londyńczycy". To pierwszy polski program, poruszający temat imigracji poakcesyjnej, kiedy to wielu wykształconych młodych Polaków wykonuje źle opłacaną pracę, do której mają zbyt wysokie kwalifikacje.
Serial porusza takie tematy jak rasizm, homofobia i wyzysk. Dziennik przytacza wypowiedź Andrzeja Szajny, producenta serialu, który twierdzi, że autorzy scenariusza spędzili trzy tygodnie na rozmowach z Polakami mieszkającymi w północnym Londynie. „Wszystkie wątki oparte są na prawdziwych historiach, które usłyszeli," powiedział Szajna.
Billboardy reklamujące serial: „Wielka Brytania, wielkie nadzieje" są porozlepiane po całej Polsce. Dziennik zaznacza, że budżet w wysokości 13,5 mln zł jest wyjątkowo wysoki jak na polską telewizję. Producenci filmu usiłują sprzedać prawa do wyświetlania serialu brytyjskiej telewizji, jednak nie jest to tak korzystne finansowo jak się wydaje, dodaje gazeta.
im
Jak pisze dziennik, tego typu wymiana zdań byłaby możliwa w całej Wielkiej Brytanii, jednak Darek to nie zwykły robotnik, ale gwiazda wysoko budżetowego serialu „Londyńczycy". To pierwszy polski program, poruszający temat imigracji poakcesyjnej, kiedy to wielu wykształconych młodych Polaków wykonuje źle opłacaną pracę, do której mają zbyt wysokie kwalifikacje.
Serial porusza takie tematy jak rasizm, homofobia i wyzysk. Dziennik przytacza wypowiedź Andrzeja Szajny, producenta serialu, który twierdzi, że autorzy scenariusza spędzili trzy tygodnie na rozmowach z Polakami mieszkającymi w północnym Londynie. „Wszystkie wątki oparte są na prawdziwych historiach, które usłyszeli," powiedział Szajna.
Billboardy reklamujące serial: „Wielka Brytania, wielkie nadzieje" są porozlepiane po całej Polsce. Dziennik zaznacza, że budżet w wysokości 13,5 mln zł jest wyjątkowo wysoki jak na polską telewizję. Producenci filmu usiłują sprzedać prawa do wyświetlania serialu brytyjskiej telewizji, jednak nie jest to tak korzystne finansowo jak się wydaje, dodaje gazeta.
im