Gdzie jest Obama Europy?

Gdzie jest Obama Europy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europę ogarnęła euforia na wieść o wyborze Baracka Obamy na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Natychmiast nasuwa się pytanie, czy którykolwiek z krajów starego kontynentu zaakceptowałby na najwyższym stanowisku człowieka pochodzącego z mniejszości etnicznych, zastanawia się „Der Spiegel”.
Dziennik zauważa, że wszystko wskazuje na to, że Europa musi poczekać jeszcze na swojego Obamę.
„Przed Europą jeszcze daleka droga", powiedział Cem Özdemir, który jest pierwszym politykiem tureckiego pochodzenia we władzach znaczącej partii politycznej (partii Zielonych). „Należy pójść naprzód. Musimy przestać patrzeć na każdego polityka z mniejszości etnicznych jak na ambasadora kraju swoich przodków”.

„Zwycięstwo Obamy pokazuje, że powinniśmy przestać kategoryzować ludzi i powinniśmy spojrzeć na nich z szerszej perspektywy. Obama jest Amerykaninem i jest tak samo biały, jak i czarny. Ja jestem Niemcem o tureckim pochodzeniu i jednocześnie w takim samym stopniu obywatelem Szwabii, co Europy", dodał Özdemir.

Dziennik zaznacza, że prawie jedna piąta obywateli Niemiec ma całkowicie, lub częściowo obce pochodzenie, jednak statystyki te nie znajdują odzwierciedlenia na scenie politycznej. Przedstawiciele mniejszości etnicznych zajmują 10 z 612 miejsc w Bundestagu. Podobny trend panuje w całej Europie. Wyjątek stanowi Ahmed Aboutaleb, Holender pochodzenia marokańskiego, który został burmistrzem Rotterdamu.

Podobne pytania o nadejście ery „postobamowskiej" w Europie narodziły się we Francji, gdzie mieszka największa, bo licząca aż 5 milionów obywateli, czarnoskóra mniejszość etniczna w Europie.

W ubiegłym roku prezydent Nicolas Sarkozy nominował trzech ministrów z mniejszości etnicznych. Jednak brakuje czarnoskórych polityków na ważnych stanowiskach w dużych partiach politycznych, takich jak prawicowa UMP i partia Socjalistyczna.

W Wielkiej Brytanii, z kolei, w której najszybciej rośnie grupa obywateli „mieszanej rasy", Obama został przyjęty jako wzór do naśladowania dla wielu czarnoskórych mężczyzn. Mniejszości etniczne na Wyspach stanowią 8 procent populacji, jednak ich przedstawiciele  zajmują zaledwie 15 z 646 miejsc w parlamencie.

Mimo panującej w Europie fali „Obamamanii", mniejszości znajdują się na peryferiach elit rządzących, podsumowuje „Der Speigel”.

im