Niemieckie miliardy uratują unijny pakiet klimatyczno-energetyczny, pisze niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.
„Angela Merkel odwołała się na szczycie Unii Europejskiej do starej tradycji: jeśli jest problem, Niemcy sięgają po książeczkę czekową. W środku flauty gospodarczej ta praktyka jednak zaskakuje", pisze gazeta.
„Sueddeutsche Zeitung" komentuje w ten sposób propozycję mechanizmu, który pozwoliłby na finansowe wsparcie modernizacji energetyki w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
„Kilka miliardów euro powinno pomóc rozwiać wątpliwości Polski i jej sojuszników", dodaje dziennik.
Jak pisze, poprzednie rządy Niemiec pielęgnowały tradycję. „Gdy w Unii pojawiał się duży problem, na końcu to przeważnie Niemcy zaglądały do swego budżetu i wydobywając z niego mniejsze lub większe sumy, wprawiały w ruch zacinające się negocjacje i prowadziły do pojednania", ocenia „Sueddeutsche Zeitung”. Dopiero kanclerz Gerhard Schroeder skończył z tą praktyką.
Według dziennika gotowość do solidarności z państwami środkowowschodniej Europy pokazuje, iż Merkel – choć broni ona interesów niemieckiego przemysłu – bardzo zależy na porozumieniu w sprawie polityki klimatycznej Unii.
„Miliardy, które (Merkel) położy na stole negocjacji w Brukseli, są więcej niż prezentem dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Są programem pobudzenia koniunktury gospodarczej. Zadziała on, jeśli państwa te przeznaczą pieniądze na nowoczesne technologie i czystą produkcje, co w przyszłości zapewni miejsca pracy", ocenia gazeta.
Dziennik nie pisze wprost, czy chodzi o mechanizm solidarności, przewidziany w pakiecie klimatycznym. Projekt kompromisu w tej sprawie zakłada, że na wsparcie modernizacji energetyki w krajach Europy Środkowej i Wschodniej bogate kraje przeznaczałyby 12 proc. swoich uprawnień do emisji.
Niemcy chcą, by w ramach pakietu klimatyczno-energetycznego krajom Europy Środkowej i Wschodniej przyznano „finansowe wyrównanie", które przeznaczone zostanie na modernizację elektrowni węglowych w tym regionie. Według rozmówców gazety chodzi „o kilka miliardów euro”, które miałyby przechodzić przez budżet Unii.
pap
„Sueddeutsche Zeitung" komentuje w ten sposób propozycję mechanizmu, który pozwoliłby na finansowe wsparcie modernizacji energetyki w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
„Kilka miliardów euro powinno pomóc rozwiać wątpliwości Polski i jej sojuszników", dodaje dziennik.
Jak pisze, poprzednie rządy Niemiec pielęgnowały tradycję. „Gdy w Unii pojawiał się duży problem, na końcu to przeważnie Niemcy zaglądały do swego budżetu i wydobywając z niego mniejsze lub większe sumy, wprawiały w ruch zacinające się negocjacje i prowadziły do pojednania", ocenia „Sueddeutsche Zeitung”. Dopiero kanclerz Gerhard Schroeder skończył z tą praktyką.
Według dziennika gotowość do solidarności z państwami środkowowschodniej Europy pokazuje, iż Merkel – choć broni ona interesów niemieckiego przemysłu – bardzo zależy na porozumieniu w sprawie polityki klimatycznej Unii.
„Miliardy, które (Merkel) położy na stole negocjacji w Brukseli, są więcej niż prezentem dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Są programem pobudzenia koniunktury gospodarczej. Zadziała on, jeśli państwa te przeznaczą pieniądze na nowoczesne technologie i czystą produkcje, co w przyszłości zapewni miejsca pracy", ocenia gazeta.
Dziennik nie pisze wprost, czy chodzi o mechanizm solidarności, przewidziany w pakiecie klimatycznym. Projekt kompromisu w tej sprawie zakłada, że na wsparcie modernizacji energetyki w krajach Europy Środkowej i Wschodniej bogate kraje przeznaczałyby 12 proc. swoich uprawnień do emisji.
Niemcy chcą, by w ramach pakietu klimatyczno-energetycznego krajom Europy Środkowej i Wschodniej przyznano „finansowe wyrównanie", które przeznaczone zostanie na modernizację elektrowni węglowych w tym regionie. Według rozmówców gazety chodzi „o kilka miliardów euro”, które miałyby przechodzić przez budżet Unii.
pap