Brytyjscy podatnicy ponoszą koszty repatriacji setek bezdomnych imigrantów z Europy Wschodniej, donosi „Times”. Problem narasta z powodu bezrobocia i pogłębiającej się recesji.
Wielka Brytania wydaje rocznie setki tysięcy funtów na pokrycie kosztów podróży związanych z powrotem do kraju imigrantów, głównie z Polski, którzy nie byli w stanie znaleźć pracy na Wyspach.
Lokalne władze i organizacje charytatywne korzystają z funduszy rządowych do opłacenia biletu autobusowego i lotniczego. Tylko w ubiegłym roku jeden z londyńskich urzędów wydał 100 tys. funtów na ten cel.
Spośród 13 tys. ludzi śpiących na ulicach Londynu każdego roku, aż 20 procent pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej, pisze dziennik.
Władze opracowały program pomocowy mający na celu wyszukiwanie bezdomnych imigrantów i zachęcanie ich do powrotu do kraju. Wielu z nich dostało jedzenie i ubranie. Organizacja charytatywna Thames Reach, zajmująca się tą sprawą otrzyma na swoją działalność w tym zakresie 60 tys. funtów. Ma ona również zapłacić za przyjazd pracowników organizacji z Polski, którzy mieliby się spotykać z bezdomnymi i dopilnować, by mieli oni dostęp do świadczeń po powrocie do kraju.
Lokalne władze i organizacje charytatywne korzystają z funduszy rządowych do opłacenia biletu autobusowego i lotniczego. Tylko w ubiegłym roku jeden z londyńskich urzędów wydał 100 tys. funtów na ten cel.
Spośród 13 tys. ludzi śpiących na ulicach Londynu każdego roku, aż 20 procent pochodzi z Europy Środkowo-Wschodniej, pisze dziennik.
Władze opracowały program pomocowy mający na celu wyszukiwanie bezdomnych imigrantów i zachęcanie ich do powrotu do kraju. Wielu z nich dostało jedzenie i ubranie. Organizacja charytatywna Thames Reach, zajmująca się tą sprawą otrzyma na swoją działalność w tym zakresie 60 tys. funtów. Ma ona również zapłacić za przyjazd pracowników organizacji z Polski, którzy mieliby się spotykać z bezdomnymi i dopilnować, by mieli oni dostęp do świadczeń po powrocie do kraju.