Kijów stracił zaufanie władz Unii Europejskiej z powodu wywołania przez władze państwowe kryzysu gazowego. Ucierpieć może też reputacja Rosji, donosi „Izwestia”.
„Według mnie Rosja i Ukraina ryzykują utratę zaufania krajów europejskich. Spór gazowy ciągnie się już kilka lat i obu stronom nie udało się na razie dojść do porozumienia", powiedział premier Bułgarii Siergiej Staniszew na spotkaniu z Władimirem Putinem. Zdaniem rosyjskich ekspertów Moskwa musi w obecnej sytuacji zaryzykować utratę zaufania Unii Europejskiej. Kreml nie może sobie pozwolić na przegraną w wojnie gazowej.
Staniszew dodał również, że Ukraina nie gra czysto w konflikcie. Kijów wziął kraje europejskie za zakładników. Zdaniem bułgarskiego premiera w ten sposób ukraińskie władze nie osiągną zamierzonych przez siebie celów, a jedynie zrażą do siebie Unię Europejską.
W Rosji i w Europie coraz częściej mówi się, że to Stany Zjednoczone specjalnie wywołały gazowy konflikt, aby pozbyć się Gazpromu z rynku. Być może władze w Kijowie otrzymują specjalne dyspozycje z Waszyngtonu. „ W obecnej sytuacji wątek amerykański jest bardzo prawdopodobny", skomentował całą sytuację przedstawiciel Kremla.
Gazeta wyraża nadzieję, że Rosja i Unia Europejska poradzą sobie szybko z kryzysem wywołanym przez Ukrainę. Władze w Kijowie nie zdają sobie sprawy, że przez ich postępowanie tracą wszystkie trzy strony sporu.
kr
Staniszew dodał również, że Ukraina nie gra czysto w konflikcie. Kijów wziął kraje europejskie za zakładników. Zdaniem bułgarskiego premiera w ten sposób ukraińskie władze nie osiągną zamierzonych przez siebie celów, a jedynie zrażą do siebie Unię Europejską.
W Rosji i w Europie coraz częściej mówi się, że to Stany Zjednoczone specjalnie wywołały gazowy konflikt, aby pozbyć się Gazpromu z rynku. Być może władze w Kijowie otrzymują specjalne dyspozycje z Waszyngtonu. „ W obecnej sytuacji wątek amerykański jest bardzo prawdopodobny", skomentował całą sytuację przedstawiciel Kremla.
Gazeta wyraża nadzieję, że Rosja i Unia Europejska poradzą sobie szybko z kryzysem wywołanym przez Ukrainę. Władze w Kijowie nie zdają sobie sprawy, że przez ich postępowanie tracą wszystkie trzy strony sporu.
kr