Francuski prezydent Nicolas Sarkozy i hiszpański premier Jose Luis Rodriguez Zapatero w ostatnich dniach „bombardują” się wzajemnie uprzejmościami – zauważa francuska prasa. Przed wizytą Sarkozy’ego w Hiszpanii oba kraje chcą wymazać złe wrażenie wywołane jego kąśliwymi uwagami o hiszpańskim szefie rządu.
Jak przypomina prasa, francuski prezydent powiedział na obiedzie z francuskimi parlamentarzystami blisko dwa tygodnie temu, że Zapatero „nie jest zbyt inteligentny", choć udało mu się doprowadzić dwukrotnie do zwycięstwa swoją partię.
W czasie tego samego obiadu Sarkozy miał także krytycznie oceniać talenty polityczne innych przywódców: prezydenta USA Baracka Obamy i kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Słowa Sarkozy'ego – choć natychmiast zdementowane przez Pałac Elizejski – spowodowały falę polemiki w prasie światowej, w tym głosy oburzenia w Hiszpanii.
Jak podkreśla francuska prasa, przywódcy obu krajów robią wszystko, by zatrzeć pamięć o tym incydencie. Urządzają – według „Le Figaro" – „festiwal komplementów”.
Sarkozy w specjalnym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El Pais" opublikowanym w niedzielę nazwał przypisywanie mu negatywnych opinii o Zapatero „absurdalnymi plotkami”. Zapewnił, że darzy „Jose Luisa” – jak go nazwał – „ogromnym szacunkiem”, „szczerym uczuciem” i „prawdziwą przyjaźnią”. W opinii Sarkozy'ego, szef hiszpańskiego rządu jest „człowiekiem ogromnego talentu, przekonań i europejską znakomitością”.
Dwa dni wcześniej w piątek we francuskim dzienniku „Le Monde" ukazał się wywiad z Zapatero, w którym podkreślił on: „Mam bardzo dobre relacje z Nicolasem Sarkozym i wiem, że wszystkie komentarze, które powiedział na mój temat, były pozytywne”. Potwierdził też, że otrzymał list od byłej kandydatki na prezydenta Francji Segolene Royal, w którym przeprosiła ona go, jako Francuzka, za słowa prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego. Zapatero nie chciał jednak komentować tego listu.
W poniedziałek rozpoczyna się dwudniowa wizyta prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego w Hiszpanii, poprzedzająca dwustronny szczyt francusko-hiszpański. Paryż i Madryt mają dyskutować przede wszystkim o współpracy ekonomicznej, ale także współdziałaniu policji obu krajów w walce z terrorystami i przemytem narkotyków.
PAP
W czasie tego samego obiadu Sarkozy miał także krytycznie oceniać talenty polityczne innych przywódców: prezydenta USA Baracka Obamy i kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Słowa Sarkozy'ego – choć natychmiast zdementowane przez Pałac Elizejski – spowodowały falę polemiki w prasie światowej, w tym głosy oburzenia w Hiszpanii.
Jak podkreśla francuska prasa, przywódcy obu krajów robią wszystko, by zatrzeć pamięć o tym incydencie. Urządzają – według „Le Figaro" – „festiwal komplementów”.
Sarkozy w specjalnym wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika „El Pais" opublikowanym w niedzielę nazwał przypisywanie mu negatywnych opinii o Zapatero „absurdalnymi plotkami”. Zapewnił, że darzy „Jose Luisa” – jak go nazwał – „ogromnym szacunkiem”, „szczerym uczuciem” i „prawdziwą przyjaźnią”. W opinii Sarkozy'ego, szef hiszpańskiego rządu jest „człowiekiem ogromnego talentu, przekonań i europejską znakomitością”.
Dwa dni wcześniej w piątek we francuskim dzienniku „Le Monde" ukazał się wywiad z Zapatero, w którym podkreślił on: „Mam bardzo dobre relacje z Nicolasem Sarkozym i wiem, że wszystkie komentarze, które powiedział na mój temat, były pozytywne”. Potwierdził też, że otrzymał list od byłej kandydatki na prezydenta Francji Segolene Royal, w którym przeprosiła ona go, jako Francuzka, za słowa prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego. Zapatero nie chciał jednak komentować tego listu.
W poniedziałek rozpoczyna się dwudniowa wizyta prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego w Hiszpanii, poprzedzająca dwustronny szczyt francusko-hiszpański. Paryż i Madryt mają dyskutować przede wszystkim o współpracy ekonomicznej, ale także współdziałaniu policji obu krajów w walce z terrorystami i przemytem narkotyków.
PAP