Premier Władimir Putin zasugerował, że skuteczność sposobu w jaki obecne władze radzą sobie z kryzysem ekonomicznym zadecyduje, kto będzie startował w wyborach prezydenckich 2012 – on czy obecny prezydent Dimitri Miedwiediew, informuje „The Moscow Times”.
Putin, który w maju zeszłego roku został premierem u boku nowego prezydenta Miedwiediewa, wyjawił dziennikarzom, że podział władzy wpłynął na Rosję stabilizująco.
Ostatnio pojawiły się spekulacje, że obaj politycy oddalają się od siebie, z powodu różnic dotyczących metod walki z kryzysem. Miedwiediew kilkukrotnie skrytykował rząd, ale zawsze powstrzymywał się przed bezpośrednim atakiem na premiera.
„Jestem w dobrych stosunkach z prezydentem Miedwiediewem. Każdy z nas wykonuje swoją pracę. Mamy swoje własne obszary działań, ale w oczywiście, pojawiają się kwestie sporne", twierdzi sam Putin.
W odniesieniu do przyszłych wyborów premier zapowiedział: „W zależności od efektywności naszej pracy, prezydent Miedwiediew i ja podejmiemy decyzje dotyczące naszej przyszłości".
Do tej pory Putin otwarcie nie zapowiedział startu w wyborach prezydenckich w 2012 roku.
MN
Ostatnio pojawiły się spekulacje, że obaj politycy oddalają się od siebie, z powodu różnic dotyczących metod walki z kryzysem. Miedwiediew kilkukrotnie skrytykował rząd, ale zawsze powstrzymywał się przed bezpośrednim atakiem na premiera.
„Jestem w dobrych stosunkach z prezydentem Miedwiediewem. Każdy z nas wykonuje swoją pracę. Mamy swoje własne obszary działań, ale w oczywiście, pojawiają się kwestie sporne", twierdzi sam Putin.
W odniesieniu do przyszłych wyborów premier zapowiedział: „W zależności od efektywności naszej pracy, prezydent Miedwiediew i ja podejmiemy decyzje dotyczące naszej przyszłości".
Do tej pory Putin otwarcie nie zapowiedział startu w wyborach prezydenckich w 2012 roku.
MN