Niemcy zużywają za dużo wody

Niemcy zużywają za dużo wody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Do wyprodukowania szklanki mleka potrzeba około 200 litrów wody. Wyjaśnia to stworzona przez Brytyjczyka Johna Anthony’ego Allena w latach 90. koncepcja wirtualnej wody. Pozwala ona obliczyć, ile wody zużywa się w trakcie całego procesu produkcji różnych artykułów. Organizacja ekologiczna WWF zbadała ostatnio niemiecki ślad wodny – czytamy w dzienniku „Frankfurter Rundschau”.
Ślad wodny oblicza się na podstawie bezpośredniego zużycia wody w gospodarstwach domowych, jak również pośredniej konsumpcji poprzez produkowane lub importowane towary. WWF wyliczyła, że Niemcy zużywają pośrednio 159,5 kilometrów sześciennych wody rocznie – trzy razy tyle, ile mieści się jej w Jeziorze Bodeńskim. Na osobę dziennie przypada 5 288 litrów,  czyli 25 pełnych wanien. Bezpośrednie zużycie wody dla porównania wynosi jedynie około 124 litrów dziennie na głowę.

Według wyników otrzymanych przez WWF prawie połowa niemieckiego całkowitego śladu wodnego przeznaczana jest na zaspokojenie produkcji towarów importowanych z zagranicy. Do krytycznych produktów należą m.in. bawełna, ryż, trzcina cukrowa, gdyż zalicza się je do tych wyjątkowo „spragnionych", wyjaśnia ekspert z WWF Martin Geige. Również kawa, mięso i owoce wymagają dużej ilości wody do produkcji. Tak więc importując przede wszystkim kawę i zboże, Niemcy importują jednocześnie wodę z Brazylii, Wybrzeża Kości Słoniowej i Francji.

Dziennik podaje, że Niemcy jako importer przyczyniają się do niedoboru wody w innych krajach. Zdaniem Geigera niemieckie przedsiębiorstwa, jak również politycy powinni przejąć większą odpowiedzialność. Jako pozytywny przykład podaje on inicjatywę „Better Cotton" („Lepsza bawełna”), w której udział wzięły m.in. Adidas i Ikea. Jej zadaniem jest pomóc rolnikom w wydajniejszej i bardziej przyjaznej dla środowiska produkcji. W ten sposób w samych Indiach można by zmniejszyć zużycie wody na plantacjach bawełny o 30-40%, zapewnia ekspert z WWF.

KW