Jak podaje „The New York Times”, naukowcy na całym świecie robią co mogą, by zwiększyć produkcję żywności o 50% w przeciągu następnych 20 lat. Pozwoliłoby to zapewnić żywność rosnącej liczbie ludności.
Liczba głodujących ludzi na świecie wzrosła w tym roku do 1,02 milliarda, inaczej mówiąc – głoduje co siódma osoba na świecie.
Światowy kryzys przyczynił się do tego, że kolejne 100 milionów osób nie ma co jeść.
Agronomowie oraz eksperci rozwojowi zebrali się w Rzymie w zeszłym tygodniu by omówić tę kwestię. Zgodzili się, że przy obecnych zasobach i wiedzy technicznej, można zwiększyć produkcję żywności o 50% do 2030 roku i o 70% do 2050 roku. Tyle potrzeba, by nakarmić ludzkość, która urośnie do tego czasu do 9,1 milliarda osób.
Pytanie tylko, czy żywność może być produkowana w krajach rozwijających się, gdzie głodujący mieliby do niej rzeczywiście dostęp po cenach, na jakie mogą sobie pozwolić.
Planowane spotkanie na szczycie w Rzymie 16 listopada zostanie poświęcone potrzebom żywnościowym przyszłości. Najbogatsze kraje zobowiązały się do przekazania 22 miliardów dolarów na te cele.
NL