Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zaprzecza twierdzeniom amerykańskiego naukowca, jakoby fragmenty czaszki znajdujące się w moskiewskim archiwum nie należały do Adolfa Hitlera. Naukowcy z USA niedawno przeprowadzili badania DNA i stwierdzili, że czaszka należała do kobiety, podaje „Der Spiegel”.
Kontrowersje wokół rzekomego fragmentu czaszki Hitlera są trochę kłopotliwe dla rosyjskich tajnych służb. W 2000 roku przedstawiono fragment czaszki i fragment kości szczękowej, które podobno należały do nazistowskiego przywódcy. Była to próba ucięcia bezpodstawnych pogłosek, jakoby Hitler uciekł oraz przeżył koniec II wojny światowej, przypomina gazeta.
W październiku amerykańscy naukowcy przedstawili wyniki badań DNA czaszki i potwierdzili, że na pewno nie należała ona do dyktatora, ponieważ są to fragmenty czaszki kobiety. Miał o tym świadczyć fakt, iż kość była dużo cieńsza niż kość przeciętnego mężczyzny.
Rosyjska służba wywiadu FSB, która odziedziczyła schedę po KGB, odrzuca teorię Amerykanów. – Te kości na pewno są kośćmi Hitlera – mówi Wasilij Christoforow, główny dyrektor archiwum FSB. – Badacze nigdy nie kontaktowali się z nami – powiedział Christoforow, dodając: – Poza tym, z czym mogliby porównywać to DNA?
Christoforow upiera się, że Moskwa jest jedynym miejscem na świecie, w którym znajdują się doczesne szczątki dyktatowa. Amerykańscy naukowcy, którym udostępniono fragmenty czaszki do badan tylko na godzinę, porównali próbki DNA z krwi Hitlera z kanapy, na której się zastrzelił z DNA z czaszki przechowywanej w moskiewskim archiwum. Okazało się, że krew była mężczyzny, a czaszka kobiety.
Christoforow podkreśla też, że sam Józef Stalin kazał przeprowadzić dokładne dochodzenie i zbadanie kawałków kości, ponieważ sam nie był przekonany, czy Hitler faktycznie już nie żył. Porównanie kości szczęki ze zdjęciem rentgenowskim Hitlera z 1944 roku przekonało Stalina, że Hitler nie żyje.
Dyrektor archiwum powiedział, że zwłoki Hitlera i Ewy Braun, Josepha Goebbelsa i jego żony oraz ich sześciorga otrutych dzieci zostały zniszczone 4 kwietnia 1970. – Taki rozkaz wydał ówczesny szef KGB Jurij Andropow – powiedział Khristoforov. Szczątki początkowo przechowywane były we wschodniej części niemieckiego miasta Magdeburg, ale następnie zostały spalone, a popiół wysypano do rzeki. – Było to prawdopodobnie najlepsze rozwiązanie. W przeciwnym razie miejsce pochówku stałoby się miejscem pielgrzymek dla faszystów, którzy wciąż istnieją na całym świecie – niestety także w Rosji.
Rosyjscy oficjele nie są jednak zgodni, czy kości naprawdę należały do Hitlera. Po tym jak w październiku ujawniono amerykańskie badania, wiceprezes rosyjskiego archiwum państwowego, Władimir Kozłow, powiedział – Nikt nigdy nie twierdził, że czaszka należała do Hitlera.
pw
W październiku amerykańscy naukowcy przedstawili wyniki badań DNA czaszki i potwierdzili, że na pewno nie należała ona do dyktatora, ponieważ są to fragmenty czaszki kobiety. Miał o tym świadczyć fakt, iż kość była dużo cieńsza niż kość przeciętnego mężczyzny.
Rosyjska służba wywiadu FSB, która odziedziczyła schedę po KGB, odrzuca teorię Amerykanów. – Te kości na pewno są kośćmi Hitlera – mówi Wasilij Christoforow, główny dyrektor archiwum FSB. – Badacze nigdy nie kontaktowali się z nami – powiedział Christoforow, dodając: – Poza tym, z czym mogliby porównywać to DNA?
Christoforow upiera się, że Moskwa jest jedynym miejscem na świecie, w którym znajdują się doczesne szczątki dyktatowa. Amerykańscy naukowcy, którym udostępniono fragmenty czaszki do badan tylko na godzinę, porównali próbki DNA z krwi Hitlera z kanapy, na której się zastrzelił z DNA z czaszki przechowywanej w moskiewskim archiwum. Okazało się, że krew była mężczyzny, a czaszka kobiety.
Christoforow podkreśla też, że sam Józef Stalin kazał przeprowadzić dokładne dochodzenie i zbadanie kawałków kości, ponieważ sam nie był przekonany, czy Hitler faktycznie już nie żył. Porównanie kości szczęki ze zdjęciem rentgenowskim Hitlera z 1944 roku przekonało Stalina, że Hitler nie żyje.
Dyrektor archiwum powiedział, że zwłoki Hitlera i Ewy Braun, Josepha Goebbelsa i jego żony oraz ich sześciorga otrutych dzieci zostały zniszczone 4 kwietnia 1970. – Taki rozkaz wydał ówczesny szef KGB Jurij Andropow – powiedział Khristoforov. Szczątki początkowo przechowywane były we wschodniej części niemieckiego miasta Magdeburg, ale następnie zostały spalone, a popiół wysypano do rzeki. – Było to prawdopodobnie najlepsze rozwiązanie. W przeciwnym razie miejsce pochówku stałoby się miejscem pielgrzymek dla faszystów, którzy wciąż istnieją na całym świecie – niestety także w Rosji.
Rosyjscy oficjele nie są jednak zgodni, czy kości naprawdę należały do Hitlera. Po tym jak w październiku ujawniono amerykańskie badania, wiceprezes rosyjskiego archiwum państwowego, Władimir Kozłow, powiedział – Nikt nigdy nie twierdził, że czaszka należała do Hitlera.
pw