Już ponad miesiąc trwa strajk głodowy Aminetu Haidar, aktywistki z Maroka, która walczy o niepodległość Sahary Zachodniej. Rząd marokański nie interesuje się losem wycieńczonej kobiety – pisze hiszpański dziennik „El Mundo”.
Aminetu Haidar została zaproszona do Stanów Zjednoczonych po odebranie nagrody za jej sukcesy w walce o prawa człowieka. Aktywistka, wykorzystując zainteresowanie międzynarodowe jej osobą, zadeklarowała niepodległość Sahary Zachodniej, która obecnie znajduje się pod okupacją Maroka. Rząd w Rabat nie zezwolił Aminetu na powrót do kraju i cofnął ją na granicy, gdy triumfalnie wracała ze Stanów Zjednoczonych – pisze dziennik.
Hiszpania zaoferowała jej pomoc – mieszkanie oraz obywatelstwo, jednak nigdy nie obiecano Haidar, że wróci szczęśliwie do kraju – dodaje dziennik. Dlatego Aminetu zdecydowała się na długotrwały strajk głodowy. Kobieta błaga o możliwość powrotu do kraju.
„Rząd Maroka zdaje się być głuchy na jej prośby" – komentuje dziennik. Liczne organizacje pozarządowe oraz społeczeństwo Sahary Zachodniej walczą o zezwolenie na powrót Haidar do domu. „Niewiadomo tylko, czy mogą zagwarantować jej bezpieczeństwo w jej własnym państwie”, dodaje gazeta.
Strajk głodowy Haidar jeszcze bardziej wzburzył atmosferę w Saharze Zachodniej. Jej główny zwolennik, grupa o nazwie „Wszyscy jesteśmy Aminetu" obiecał, że nie pozwoli, aby świat zapomniał o ich państwie, jak to miało miejsce przez ostatnie trzydzieści pięć lat.
Aminetu Haidar obiecała walczyć do końca. Oznajmiła, że wkrótce wróci do kraju – żywa lub martwa – komentuje hiszpański dziennik.
Hiszpania zaoferowała jej pomoc – mieszkanie oraz obywatelstwo, jednak nigdy nie obiecano Haidar, że wróci szczęśliwie do kraju – dodaje dziennik. Dlatego Aminetu zdecydowała się na długotrwały strajk głodowy. Kobieta błaga o możliwość powrotu do kraju.
„Rząd Maroka zdaje się być głuchy na jej prośby" – komentuje dziennik. Liczne organizacje pozarządowe oraz społeczeństwo Sahary Zachodniej walczą o zezwolenie na powrót Haidar do domu. „Niewiadomo tylko, czy mogą zagwarantować jej bezpieczeństwo w jej własnym państwie”, dodaje gazeta.
Strajk głodowy Haidar jeszcze bardziej wzburzył atmosferę w Saharze Zachodniej. Jej główny zwolennik, grupa o nazwie „Wszyscy jesteśmy Aminetu" obiecał, że nie pozwoli, aby świat zapomniał o ich państwie, jak to miało miejsce przez ostatnie trzydzieści pięć lat.
Aminetu Haidar obiecała walczyć do końca. Oznajmiła, że wkrótce wróci do kraju – żywa lub martwa – komentuje hiszpański dziennik.