Zwłoki Lenina w niebezpieczeństwie

Zwłoki Lenina w niebezpieczeństwie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mężczyzna uzbrojony w miotacz gazu o wysokiej mocy wdarł się do Mauzoleum Lenina w Moskwie, zabijając przy tym policjanta – pisze „Daily Telegraph”. Miał zamiar zaatakować zwłoki Lenina.
Sprawca ataku, Sergiej Karpiencow, powiedział, że wolałby rozstrzelać zabalsamowane ciało Lenina, jedną z najpopularniejszych i jednocześnie najbardziej makabryczną atrakcję Moskwy. - Moim celem jest jak najszybsze zrównanie z ziemią tego mauzoleum, bo jest w nim mumia Antychrysta – przyznał. - Chciałem wycelować w Lenina karabinem maszynowym, ale odradzano mi to, bo sarkofag mógł okazać się pancerny.

Mauzoleum Lenina w Moskwie nadal dzieli rosyjskie społeczeństwo. Wielu Rosjan uważa, że wódz rewolucji powinien nadal w nim spoczywać ; inni z kolei twierdzą, że należy pochować go obok jego matki w Sankt Petersburgu, ponieważ przechowywanie ciała przywódcy rewolucji na Placu Czerwonym po upadku komunizmu jest niestosowne.

Jak pisze „Daily Telegraph", Policjanci zauważyli Karpiencowa, kiedy podejrzanie krążył wokół mauzoleum, a następnie brutalnie pobił jednego z funkcjonariuszy. Część raportów sugeruje, że miał też zamiar wysadzić słynny balkon nad mauzoleum, z którego radzieccy przywódcy przyglądali się paradom wojskowym. Mężczyzna przechodzi obecnie badania, na podstawie których zostanie ustalony stan jego zdrowia psychicznego. Policja ujawniła ponadto, że ciąży już na nim wyrok za napad z bronią w ręku, ale jak dotąd ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Podobno jest też oskarżany o gwałt.


MB