Kosmetyczne gesty Putina czy nowe otwarcie?

Kosmetyczne gesty Putina czy nowe otwarcie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po raz pierwszy Polacy i Rosjanie będą wspólnie obchodzić rocznicę mordu katyńskiego. W środę spotkają się premier Donald Tusk i Władimir Putin. To znaczący politycznie symbol, pisze "Le Figaro".
W Warszawie, od momentu zapowiedzi spotkania szefów rządów, wśród sowietologów panuje atmosfera zakłopotania. Były szef polskiej dyplomacji Adam Rotfeld, który jest jednym z pomysłodawców wspólnych obchodów jest zdziwiony. – Obecność premiera Putina jest tak zaskakująca jak paradoksalna. – mówi. W podobnym tonie wypowiada się historyk Zbigniew Gluza. – Putin przecież pragnął rehabilitować Związek Radziecki i kult Stalina.

Przezornie, komentatorzy próbują rozszyfrować obecność Putina w Katyniu jako kosmetyczny gest mający pokazać społeczności międzynarodowej „ludzką twarz" Rosji. W kręgach dyplomatycznych, spotkanie jest jednak postrzegane jako ważne wydarzenie polityczne. Szczególnie w obliczu bardzo napiętych od 2004 roku stosunków bilateralnych. Dla Kremla polskie ambicje stania się regionalną potęgą, która będzie mierzyć się z Rosją są nie do zaakceptowania. W stosunkach między państwami wciąż pojawiają się wątki polskiego wsparcia dla pomarańczowej rewolucji czy kwestia amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Polacy powinni wszelako wziąć pod uwagę swoje geopolityczne ograniczenia. Iran, Afganistan i gaz to wciąż treści, które zmuszają Zachód do układania się z Rosją. Donald Tusk bierze pod uwagę ten pragmatyzm. W związku z tym, kolejnym etapem porozumienia polsko-rosyjskiego ma być wizyta patriarchy rosyjskiego kościoła prawosławnego w Polsce. Prawdopodobnie będzie miała miejsce w tym roku.

Gra pozorów?

Kosmetyczna czy nie, obecność Putina w Katyniu intryguje. Z pewnością nie jest to sygnał demokratyzacji Rosji, ale przede wszystkim komunikat kierowany do rosyjskiej opinii publicznej. Adam Rotfeld twierdzi, że Putin chce modernizować Rosję. W październiku ubiegłego roku, prezydent Miedwiediew ponownie uruchomił proces destalinizacji potępiając zbrodnie reżimu. Putin z kolei wypowiada się przez Internet do młodych Rosjan. – Putin mówi do generacji, która nie została wychowana w kłamstwie – analizuje Rotfeld.

Decyzja Putina nie pozostała bez echa w kręgu kremlowskich polityków. Wiktor Iluchin, deputowany z ramienia komunistów ponownie zgłosił pomysł przeprowadzenia śledztwa wykluczającego udział Rosjan w katyńskiej masakrze. Putin jest wystarczająco silny, by przełknąć tę gorzką dla Rosjan pigułkę – uspokaja Rotfeld.

Czego chce Polska?

Polacy oczekują na to, co powie rosyjski premier. Polacy nie liczą na wiele więcej niż gesty, które uwiarygodnią prawdopodobne sygnały otwartości Rosji. Putin może przekazać listę 3800 zamordowanych oficerów, jednak Polacy liczą na więcej. – Przekazanie wyników śledztwa prowadzonego przez rosyjską prokuraturę wojskową w sprawie Katynia wystarczyłoby aby ostatecznie zamknąć sprawę Katynia – mówi Zbigniew Gluza.

PP, Le Figaro