Co z tego, że reżyserzy teatralni za premierę dostają kilkadziesiąt tysięcy, skoro czasem musi to starczyć na rok - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
W zależności od teatru, reżyser zwyczajowo za premierę otrzymuje od 20 do 30 tys. zł. Jeśli jest dobrze znany, może zażądać 100 tys., a czołowe gwiazdy mają ponoć dostawać nawet milion. Nie wiadomo jednak, ile w tym prawdy.
W trudnej sytuacji są zwłaszcza debiutanci, którzy bardzo pragną wystawić swoje pierwsze przedstawienie i zaistnieć. Teatry czasem wykorzystują ten fakt i proponują im wręcz głodowe stawki rzędu 5 tys.
O tym, jak sobie radzi finansowo młoda generacja polskich reżyserów przeczytamy w środowej "Gazecie Wyborczej".pap