Uzbrojeni norwescy funkcjonariusze przeprowadzili 24 lipca operację w Oslo, która była związana z piątkowymi atakami. 22 lipca w wyniku eksplozji w Oslo i strzelaniny na położonej w pobliżu stolicy wyspie Utoya zginęły 92 osoby - podał norweski dziennik "VG". Tymczasem w stolicy Norwegii trwa nabożeństwo żałobne za ofiary podwójnego zamachu.
Według dziennika, który cytuje przedstawiciela policji, akcja sił porządkowych miała miejsce w niedzielę rano na północy norweskiej stolicy. - Mogę potwierdzić, że przeprowadzono akcję pod pewnym adresem w Oslo. Jest to związane z piątkową eksplozją w stolicy - powiedział Anders Fride Berg ze stołecznej policji. Według innych źródeł, w operacji uczestniczyły jednostki antyterrorystyczne Delta. Nie poinformowano, czy ktoś został zatrzymany. Norweska policja informowała wcześniej, że będzie przeprowadzała akcje, by sprawdzić, czy w mieście nie istnieje dodatkowe zagrożenie terrorystyczne.
Tymczasem w katedrze Oslo trwa nabożeństwo żałobne za ofiary zamachu. Uczestniczy w nim m.in. premier Jens Stoltenberg. - Każda ofiara to tragedia - mówił szef rządu. Dodał, że znał osobiście wielu zabitych. Premier poinformował także, iż wkrótce do wiadomości podane zostaną nazwiska 92 ofiar. - Wtedy wyjdzie na jaw rozmiar zła - podkreślił.
- Jesteśmy małym narodem, ale jesteśmy też narodem dumnym - powiedział premier, zapewniając, że Norwegia "nigdy nie porzuci swoich wartości".PAP