UE przestawia się na zieloną energię

UE przestawia się na zieloną energię

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 2050 roku co najmniej 55 proc. energii w UE będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych (obecnie jest to ok. 10 proc.), powszechne będą też samochody elektryczne, przy czym cena energii elektrycznej będzie rosła aż do 2030 r. - przewiduje European Voice. Gdyby UE zwiększyłaby efektywność energetyczną, czyli oszczędniej gospodarowała energią, to źródła odnawialne stanowiłyby 64 proc. konsumowanej energii w 2050 r. - pisze gazeta.
W marcu Komisja Europejska przyjęła plan obniżenia unijnych emisji CO2 o ponad 80 proc. do 2050 roku. Dokumentu tego w czerwcu nie poparła Polska w obawie, że może on prowadzić do zwiększenia wynoszącego obecnie 20 proc. celu redukcji emisji w roku 2020. Teraz KE przygotowuje, i do końca roku opublikuje dokument, który ma pokazać jak osiągnąć 80-proc. redukcję emisji w UE do 2050 roku. Do szkicu tego dokumentu dotarł European Voice.

Gazeta podała, że pięć scenariuszy jakie KE nakreśliła w dokumencie zakłada, iż w perspektywie do 2050 roku nastąpi duża poprawa efektywności energetycznej, gwałtowny rozwój odnawialnych źródeł energii oraz powszechnie stosowana będzie energetyka jądrowa oraz technologia wychwytywania i składowania CO2 (CCS). Posunięcia te mają prowadzić do mniejszego zużycia energii o 32-41 proc. w 2050 r. w stosunku do poziomu z lat 2005-2006. Wszystkie scenariusze przewidują jednak wzrost cen energii elektrycznej do 2030 roku, a dopiero później ich spadek. W scenariuszu, który zakłada, że odnawialne stanowią aż 75 proc. całej konsumowanej energii oraz 97 proc. energii elektrycznej, ceny będą rosły jeszcze po 2030 roku.

We wszystkich scenariuszach rozwoju unijnej energetyki do 2050 roku rośnie rola energii elektrycznej - jej udział w popycie analitycy KE szacują na 36 proc. w 2050 r. Ma się tak stać z powodu bardziej powszechnego użytkowania elektrycznych samochodów. KE przewiduje, że na inwestycje w unijną energetykę do 2050 roku potrzeba 2,5 bln euro rocznie. Inwestycje te będą łagodzone oszczędnościami wynikającymi z niższych kosztów paliwa - tym niemniej UE będzie w 2050 roku importować od 35 do 45 proc. energii. Gdyby Unia kontynuowała obecną politykę energetyczną w 2050 roku importowałaby 58 proc. energii.

PAP