Waszyngton straszy Iran, a powinien z nim rozmawiać

Waszyngton straszy Iran, a powinien z nim rozmawiać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rośnie napięcie w stosunkach USA z Iranem. Waszyngton ostrzegł duchowego przywódcę Iranu ajatollaha Alego Chameneiego, że jeśli zablokuje cieśninę Ormuz, spotka się ze stanowczą odpowiedzią Ameryki - podał "New York Times", wzywając Waszyngton do rozmów z Teheranem.
Iran zagroził niedawno zamknięciem cieśniny Ormuz - strategicznego szlaku morskiego łączącego Zatokę Perską z Zatoką Omańską. Przepływa nim codziennie 16 milionów baryłek ropy naftowej, co stanowi jedną piątą światowego eksportu tego surowca i 33 proc. ropy dostarczanej drogą morską. W czasie ostatniego weekendu przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów, generał Martin E. Dempsey, powiedział, że w wypadku irańskiej blokady USA "podejmą działania i odblokują cieśninę". Z kolei 12 stycznia szef Pentagonu Leon Panetta oświadczył na spotkaniu z wojskiem w Teksasie, że Ameryka nie będzie tolerować zamknięcia cieśniny Ormuz.

Przedstawiciele administracji USA i eksperci uważają, że Iran prawdopodobnie blefuje, grożąc blokadą, być może w celu wywindowania w  górę cen ropy - głównego źródła swoich dochodów. Zwracają uwagę, że zamknięcie cieśniny uderzyłoby w  sam Iran, który eksportuje ropę drogą morską. Z drugiej strony podkreśla się, że Iran ma militarne możliwości skutecznego zablokowania Ormuz. Może w tym celu użyć min, uzbrojonych motorówek i rakiet typu cruise rozmieszczonych w  wyrzutniach wzdłuż wybrzeża Zatoki Perskiej i odpalanych przeciwko okrętom.

Tymczasem administracja USA zapewniła Japonię, Koreę Południową i Chiny -  największych importerów irańskiej ropy - że pomoże im zrekompensować niedobory ropy, jeżeli zgodnie z życzeniami Waszyngtonu zmniejszą jej zakupy w Iranie. Brakującą ropę dostarczą im Arabia Saudyjska i inne kraje arabskie w rejonie Zatoki Perskiej. USA i Unia Europejska planują wprowadzenie embargo na transakcje z bankiem centralnym Iranu, przez który przechodzą rozliczenia za ropę. Teheran oświadczył, że sankcje takie potraktuje jako akt wypowiedzenia wojny i m.in. dlatego zagroził blokadą cieśniny Ormuz.

"New York Times" w artykule redakcyjnym i "Washington Post" piórem czołowego komentatora Davida Ignatiusa wezwały administrację Baracka Obamy, aby  nie ograniczała się do sankcji i przygotowań militarnych, tylko rozpoczęła rozmowy z Iranem. "Nikt nie powinien chcieć Iranu uzbrojonego w broń atomową, ale uderzenie wojskowe byłoby katastrofą" - napisał "NYT".

PAP