Szef hiszpańskiego MSW Jorge Fernández oświadczył, że w związku z faktem, iż homoseksualiści "nie zapewniają przetrwania gatunku ludzkiego", nie można ich zrównywać w prawach z parami heteroseksualnymi. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
- Odrzucając małżeństwa homoseksualne, nie powinniśmy używać argumentów wyznaniowych. Są argumenty racjonalne przemawiające za tym, że pary jednopłciowe nie mogą cieszyć się taką samą ochroną władz publicznych jak małżeństwa naturalne. Przetrwanie gatunku na przykład nie byłoby wówczas zapewnione - tłumaczył minister. Szef MSW zwrócił również uwagę na fakt, że "gdyby 75 proc. Hiszpanów, którzy mienią się katolikami, postępowało zgodnie ze swoimi przekonaniami" wówczas rząd Jose Luisa Zapatero nie przeforsowałby zmian w prawie pozwalających na zawieranie małżeństw przez homoseksualistów.
Rządząca, prawicowa Partia Ludowa odcięła się od słów ministra podkreślając, że jest to jego "osobisty pogląd", a użyte przez ministra sformułowania były "niefortunne".
Rządząca, prawicowa Partia Ludowa odcięła się od słów ministra podkreślając, że jest to jego "osobisty pogląd", a użyte przez ministra sformułowania były "niefortunne".