Ryszard Kalisz, były poseł SLD i założyciel stowarzyszenia "Dom wszystkich Polska" tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że zdecydował się na stworzenie stowarzyszenia, a nie na walkę o stanowisko prezydenta Polski jako kandydat SLD czy lewicy ponieważ "funkcje go nie interesują" co "wypływa z jego idealizmu".
- Jestem człowiekiem spełnionym, mam zasoby finansowe, dzięki którym nie muszę być politykiem i postanowiłem zrobić coś dla obywateli. Konkretnie zmienić system podejmowania decyzji politycznych. Bo dziś mamy do czynienia z partiami zbudowanymi na aparacie, które nie mają merytorycznego mechanizmu podejmowania decyzji, za to z byle powodu eliminują mądrych ludzi takich jak prof. Zbigniew Ćwiąkalski - tłumaczy Kalisz, który dodaje, że taka sytuacja mu się nie podoba.
Kalisz opowiada się również za większą kontrolą tego, na co partie wydają pieniądze otrzymywane z budżetu, a także kontrolowaniem procesów zachodzących w partiach pod kątem ich demokratyczności bądź autorytaryzmu. Dodaje, że obecnie "wyborca nie ma wpływu na partię, na którą głosował". - Ten system, który spowodował alienację partii, jest po prostu zły - podsumowuje. - My chcemy obalić takie autokratyczne organizacje i takich liderów jak Donald Tusk i Jarosław Kaczyński - dodaje.
Kalisz opowiada się również za większą kontrolą tego, na co partie wydają pieniądze otrzymywane z budżetu, a także kontrolowaniem procesów zachodzących w partiach pod kątem ich demokratyczności bądź autorytaryzmu. Dodaje, że obecnie "wyborca nie ma wpływu na partię, na którą głosował". - Ten system, który spowodował alienację partii, jest po prostu zły - podsumowuje. - My chcemy obalić takie autokratyczne organizacje i takich liderów jak Donald Tusk i Jarosław Kaczyński - dodaje.