Minął rok, a związki zawodowe, organizacje pracodawców i rząd nie potrafią znaleźć porozumienia w kwestii ustalenia nowych zasad prowadzenia dialogu społecznego.
„Solidarność” proponuje, aby obecną komisję zastąpić radą dialogu społecznego, która miałaby być niezależną instytucją z własnym budżetem lub podlegałaby marszałkowi Sejmu albo prezydentowi. Zgodnie z projektem rada miałaby prawo inicjatywy ustawodawcze, a jej decyzje byłyby dla rządu wiążące.
Związki zawodowe już na początku lipca mają ustalić wspólne stanowisko i przekazać je pracodawcom. Ci jednak nie wierzą w szybkie porozumienie. – Miesiąc temu wysłaliśmy im nasze propozycje zmian, ale dotąd nikt się do nich nie odniósł – powiedział Zbigniew Żurek, ekspert Business Centre Club.
– Mamy już przygotowane swoje propozycje, ale pokażemy je dopiero wtedy, gdy partnerzy społeczni zaprezentują wypracowane przez siebie rozwiązania – stwierdził z kolei wiceminister pracy Jacek Męcina.
Związki zawodowe już na początku lipca mają ustalić wspólne stanowisko i przekazać je pracodawcom. Ci jednak nie wierzą w szybkie porozumienie. – Miesiąc temu wysłaliśmy im nasze propozycje zmian, ale dotąd nikt się do nich nie odniósł – powiedział Zbigniew Żurek, ekspert Business Centre Club.
– Mamy już przygotowane swoje propozycje, ale pokażemy je dopiero wtedy, gdy partnerzy społeczni zaprezentują wypracowane przez siebie rozwiązania – stwierdził z kolei wiceminister pracy Jacek Męcina.