Niemiecki dziennik „Die Welt” opublikował 21 listopada list podpisany przez papieża Franciszka. Zwrócił się on w nim do czterech kobiet. Dwie z nich – Katharina Westerhorstmann i Marianne Schlosser – są profesorami teologii, natomiast Hanna-Barbara Gerl-Falkovitz jest doktorem filozofii, a Dorothea Schmidt – dziennikarką. Wszystkie były zaangażowane w Drogę Synodalną, jednak obecnie krytykują inicjatywę.
Franciszek "zaniepokojony" działaniem wiernych i Episkopatu
W liście papież Franciszek stwierdza, że zaangażowani w Drogę Synodalną wierni i duchowni z niektórych niemieckich diecezji „szukają zbawienia”, powołując nowe organy wewnątrz Kościoła i nieustannie omawiając te same tematy „w pewnym egocentryzmie” – ocenił. Dodał, że „przypomina o potrzebie modlitwy, pokuty i adoracji”. Zachęcił też do „otwarcia się”, szczególnie na osoby najbardziej potrzebujące, których „spotkać można na progach świątyń, na ulicach czy w więzieniach i szpitalach”.
Jednocześnie dodał, że – tak jak cztery kobiety – jest „zaniepokojony” podjętymi przez lokalne diecezje „krokami”, które powodują, że te „oddalają się” od „Kościoła powszechnego”. Warto dodać, że w Niemczech w marcu powołano specjalny Wydział Synodalny, który pracuje nad powołaniem rady synodalnej. Jej członkowie – zarówno osoby świeckie, jak i hierarchowie kościelni – mają razem decydować o finansach i kierunku, w jakim ma podążać niemiecki Kościół. Episkopat nie otrzymał jednak pozwolenia Watykanu, by doprowadzić do powstania takiej rady.
Centralny Komitet Niemieckich Katolików odpowiada
Portal PCh24 podaje, że na list zareagował wiceszef Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików Thomas Söding. Jego zdaniem Stolica Apostolska zaakceptuje istnienie wydziału, gdy zrozumie, czemu ma on służyć. Niemcy, którzy go tworzą, mają być otwarci na „synodalność” (czyli jedność i dialog, w który zaangażowany ma być cały boży lud) i dzieła „charytatywne”. Södinga nie dziwi też fakt, że papież „troszczy się o jedność Kościoła” – czytamy.
Zaś rzecznik niemieckiego Episkopatu Matthias Kopp nie odniósł się do listu. Zwrócił uwagę, że to nie DBK jest jego adresatem.
Czytaj też:
Parafia w Imielinie świętuje. Wierna „poślubiła” JezusaCzytaj też:
Papież Franciszek o nadużyciach w Kościele: Dosyć przemilczania