Według Holdena głównym celem hakerów są firmy rosyjskie oraz kilka spółek zlokalizowanych w USA, które dostarczają usługi mailowe. W jego opinii szczególnie narażone są konta obsługiwane przez takie firmy, jak: Yahoo, Microsoft oraz Google. – To jeden z największych zbiorów skradzionych danych od czasu cyberataków sprzed dwóch lat na wielkie banki i placówki handlowe w USA – zaznaczył.
Dane warte mniej niż jeden dolar
Z kolei eksperci z Hold Security zwrócili uwagę na młodego rosyjskiego hakera, który chwalił się na forum internetowym, że jest w stanie udostępnić dane dotyczące niemal 57 milionów użytkowników domeny mail.ru, a take dziesiątki milionów danych użytkowników usług mailowych świadczonych przez Google, Yahoo oraz Microsoft. Za cały zbiór informacji haker chciał tylko 50 rubli czyli mniej niż 1 dolara. W końcu jednak postanowił oddać swój zbiór za darmo, pod warunkiem, że przedstawiciele Hold Security zgodzili się zamieścić na hakerskich forach pozytywne komentarze na jego temat.
Rzecznik właściciela domeny Mail.ru, Madina Tajupowa, poinformowała, że trwa sprawdzanie jakimi dokładnie danymi dysponował haker. Według Holdena są to tysiące wykradzionych kombinacji nazw użytkownika i haseł dostępu to dane pracowników największych amerykańskich firm handlowych i banków.