Do wypadku doszło w parku rozrywki Dreamworld położonym w miejscowości Coomera w Australii. Jak podaje BBC, około godziny 14 w poniedziałek 24 października, na kolejce, która symulowała spływ górską rzeką awarii uległy taśmy transmisyjne, do których były przymocowane pontony. Jeden z pontonów miał wypaść z mocowań, a następnie przewrócić się na taśmę do góry dnem. Kilka osób zostało uwięzionych w kolejce. W wyniku zdarzenia cztery osoby zginęły na miejscu.
Świadkowie zdarzenia wezwali policję. jeden z nich relacjonował, że w parku wybuchła panika, turyści krzyczeli, niektórzy z nich próbowali udzielić pomocy rannym. – To było dramatyczne. Nadal nie mogę się otrząsnąć. Widziałem kobietę, której urządzenie obcięło nogę. Nie wiem, czy kiedykolwiek będę jeszcze w stanie wrócić do parku rozrywki, zawsze będę miał przed oczami ten przerażający obraz – tłumaczył jeden z turystów, którzy przebywali w czasie wypadku w parku Dreamland.
Dokładne przyczyny zdarzenia są jeszcze nieznane. Do czasu wyjaśnienia sprawy park rozrywki został zamknięty. Wyjaśnieniem okoliczności wypadku zajmie się lokalna policja oraz prokuratura, natomiast inżynierowie sprawdzą wszystkie inne maszyny znajdujące się w australijskim Dremland. Władze parku złożyło kondolencje rodzinom ofiar.