Dżemilew, przewodniczący Rady Przedstawicieli Narodu Krymskotatarskiego pojawił się we wtorek 6 grudnia w Parlamencie Europejskim, gdzie prowadzono debaty dotyczące aneksji Krymu. Dopiero dzień później, agencja UNIAN poinformowała, o czym mówił Dżemilew.
– Według naszych danych na półwysep sprowadzono broń nuklearną. Służba informacyjna Medżlisu (samorząd Tatarów krymskich) dysponuje danymi: sprowadzono sześć głowic jądrowych – powiedział Dżemilew i dodał, że „Krym został przekształcony w bazę wojskową”. Przywódca Tatarów Krymskich przekazał, powołując się na informacje kontrwywiadu, że na półwyspie stacjonuje około 70 tys. żołnierzy.
Jednocześnie Dżemilew oświadczył, że Tatarzy podtrzymują swoją opinię i dalej uważają, że wyzwolenie Krymu „jest możliwe tylko drogą dyplomatyczną”. Wskazał, że jednym ze środków, które prowadzą do odzyskania półwyspu są sankcje nakładane na Rosję.
Przywódca Tatarów poinformował też, że na okupowanym Krymie „panuje reżim podobny do radzieckiego”, a 95 proc. represji, które mają miejsce na półwyspie, przypada na Tatarów. – Równocześnie z wypieraniem narodu krymskotatarskiego zachodzi sprowadzanie na Krym Rosjan, co jest zbrodnią wojenną – powiedział.