Akcja „NORAD śledzi Świętego Mikołaja” stała się amerykańską tradycją. Po raz pierwszy odbyła się w 1995 roku przez pomyłkę. W jednej z lokalnej gazet w Colorado Spirings pojawiło się ogłoszenie z numerem telefonu, pod który mogły się zgłaszać dzieci chcące porozmawiać o Świętym Mikołaju. Okazało się, że był to numer dowództwa USA, które kontroluje przestrzeń kosmiczną i powietrzną na Stanami Zjednoczonymi i Kanadą. Oficerowie postanowili dołączyć do zabawy i relacjonować dzwoniącym dzieciom na jakim etapie podróży znajduje się Święty Mikołaj.
W ciągu kilku lat akcja podbiła serca Amerykanów. Wolontariusze i pracownicy bazy NORAD w wigilijny wieczór ubrani w specjalne świąteczne stroje za pomocą najnowszych technologii relacjonują dzieciom, gdzie obecnie znajduje się Święty Mikołaj. Na facebookowym profilu akcji podano, że w ostatnim roku do dowództw zadzwoniło ponad 140 tysięcy dzieci. Pytania dotyczą nie tylko tego, gdzie obecnie przebywa Święty Mikołaj. Mali Amerykani chcą się także dowiedzieć ile prezentów zdołał do tej pory rozdać.