Dyktator „ambasadorem dobrej woli”. Kontrowersyjna decyzja WHO

Dyktator „ambasadorem dobrej woli”. Kontrowersyjna decyzja WHO

Robert Mugabe z żoną Grace
Robert Mugabe z żoną Grace Źródło: Newspix.pl / eidon
Prezydent Zimbabwe Robert Mugabe, od lat oskarżany przez społeczność międzynarodową o naruszanie praw człowieka, zyskał zaszczytne miano „ambasadora dobrej woli”. Kontrowersyjną decyzję podjęła WHO.

Pochodzący z Etiopii dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia, Tedros Ghebreyesus, powiedział na konferencji, że Robert Mugabe zgodził się zostać„ambasadorem dobrej woli”. Tedros oznajmił, że prezydent może mieć wpływ na inne osoby sprawujące władze w jego regionie. Zimbabwe opisał zaś jako kraj, który w centrum swoich politycznych celów stawia zapewnienie powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, promocję zdrowia i opiekę zdrowotną dla wszystkich obywateli. Około dwudziestu organizacji wydało w tej sprawie oświadczenie, zapewniając, że ich członkowie są „zszokowani i głęboko poruszeni tym wystąpieniem”. Problem w tym, że Mugabe to dyktator, który nie waha się łamać praw człowieka. Rządzący od ponad 30 lat prezydent podlega sankcjom nałożonym przez Stany Zjednoczone oraz Unię Europejską.

W 2008 roku opublikowano raport, w którym stwierdzono, że rząd Roberta Mugabe doprowadził do pozbawienia ludności dostępu do żywności oraz czystej wody, a także podstawowych usług sanitarnych i opieki zdrowotnej. Reżim Mugabe wykorzystał wszelkie dostępne środki, w tym upolitycznienie sektora ochrony zdrowia, aby utrzymać władzę. Polityka Mugabe spowodowała m.in. zamknięcie szpitali i klinik, szkoły medycznej oraz kryzysową sytuację wśród pracowników służby zdrowia.

Robert Mugabe ma 93 lata. Od 1987 roku pełni funkcję prezydenta Zimbabwe. Wcześniej przez kilka lat był premierem. W czasie swojego urzędowania dopuszczał się m.in mordowania przeciwników politycznych, którzy często znikali w niewyjaśnionych okolicznościach.

Źródło: The Independent