W nocy z niedzieli na poniedziałek libańskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podało, że frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych wyniosła 49,2 procent. Pełne wyniki wyborów będą znane prawdopodobnie w poniedziałek wieczorem. Wstępne wyniki wskazują na zwycięstwo Hezbollahu i jego sojuszników. Libańczycy do urn wyborczych poszli po raz pierwszy od dziewięciu lat.
Telewizja al-Manar, która związana jest z Hezbollahem podała, że lista koalicji Hezbollahu i Amalu – "Nadzieja i lojalność" – zdobyła wszystkie 18 mandatów w okręgach Południe-2 i Południe-3. W okręgu Baalbek-Hermel lista straciła dwa mandaty na rzecz Sił Libańskich i Ruchu Przyszłości. "Nadzieja i lojalność" zdobyła tam jednak 8 pozostałych mandatów. W Bejrucie sojusz ten zdobył cztery mandaty. Sojusz Hezbollahu i Amalu zdobył co najmniej 37 mandatów.
Do wyników wyborów odniósł się już izraelski minister do spraw diaspory i oświaty Naftali Bennett. "Liban równa się Hezbollah" – napisał.
Hezbollah to libańska partia polityczna islamskich szyitów. Od początku istnienia – 1982 roku – była wspierana i finansowana przez Iran, Syrię i dotację jej zwolenników. Nazwa organizacji pochodzi od słów "Partia Boga" – słów pochodzących z Koranu. Hezbollah uważany jest przez część państw (Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Izrael, Kanada) za organizację terrorystyczną.