Chris Brown został pozwany przez Jans Doe, która twierdzi, że 23 lutego 2017 roku została zgwałcona w domu artysty. Według informacji BBC, miało do tego dojść po imprezie w klubie nocnym 1 Oak. Sprawą zajmie się sąd w Los Angeles.
Impreza z alkoholem i narkotykami
Prawniczka kobiety, Gloria Allred twierdzi, że jej klientka została zaproszona na przyjęcie do domu Chrisa Browna. Wcześniej Doe podobno zabrano telefon i powiedziano, że odzyska komórkę dopiero po imprezie w rezydencji artysty. Według wersji Doe, w domu Browna urządzono imprezę zakrapianą alkoholem. Nie zabrakło także nielegalnych narkotyków, a sam muzyk miał być widziany z bronią w ręku.
Kobieta twierdzi, że podczas imprezy została zgwałcona przez rapera Lowell Grissom Jr'a znanego jako Young Lo, który także został pozwany. Miała być także seksualnie wykorzystana przez inną kobietę. Prawniczka Doe powiedział mediom, że to „najbardziej przerażający przypadek molestowania seksualnego, jaki kiedykolwiek widziała”. Dodała tez, że Doe przeżywa traumę w związku z tym, co przeszła.
Czytaj też:
Polański grozi pozwem Amerykańskiej Akademii Filmowej. „Banda hipokrytów”