Matthew Guest, pilot o którym mowa, był zatrudniony przez brytyjskie linie lotnicze przez siedem lat. Problemy zaczęły się w 2014 roku. Jak podaje The Telegraph, mężczyzna zaczął bać się latać po przeniesieniu na dłuższe trasy. Lekarz stwierdził, że Guest ma „rosnącą fobię i odczuwa niepokój w związku z lotami długodystansowymi”. Pilot powrócił do pracy w 2016 roku. W międzyczasie przeszedł terapię. Jednak po dwóch miesiącach pracy na nowo pojawiły się lęki związane z lataniem. Mężczyzna poinformował o nich swoich przełożonych. Sytuacja powtarzała się. Flybe zakończyło współpracę z pilotem w marcu 2017 roku argumentując, że „niepewność stanu pilota jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa”. - Bezpieczeństwo pasażerów i załogi jest priorytetem Flybe'a – powiedział rzecznik linii lotniczej. Flybe zaproponowało Guestowi naziemne stanowisko oficera wsparcia lotów.
Guest nie mógł się pogodzić z tą decyzją. Złożył skargę. Z orzeczenia sądu wynika, że pilot „powinien mieć możliwość powrotu na swoje dawne, krótsze trasy”. Zauważono również, że powinien mieć szansę „omówienia własnej przyszłości z kierownictwem Flybe”. Po decyzji trybunału Guest poprosił o przywrócenie go na stanowisko pilota Flybe.
Czytaj też:
Pasażerowie Air France utknęli na Syberii na trzy dni. Tyle zajęła naprawa samolotu