Od kilku lat podróżuje po Europie. Fotografuje opuszczone miejsca

Od kilku lat podróżuje po Europie. Fotografuje opuszczone miejsca

Opuszczone miejsce
Opuszczone miejsce Źródło: Instagram / james.kerwin
James Kerwin fotografią zajmuje się od niemal dziewięciu lat. Po eksperymentowaniu z różnymi formami odkrył, że jego pasją jest robienie zdjęć opuszczonych miejsc. Swoją pasją dzieli się na Instagramie, gdzie regularnie publikuje fotografie z podróży.

James Kerwin podzielił się swoją historią w rozmowie z serwisem Bored Panda. Pierwszy aparat fotograficzny kupił w 2010 roku. Wtedy robienie zdjęć całkowicie go pochłonęło. Zaczął podróżować, a fotografie stały się dla niego pamiątkami z miejsc, które odwiedzał. Był m.in. w Melbourne i Hongkongu.

Najważniejsze jest światło

Artysta zaczął pracować jako fotograf na weselach i różnego typu przyjęciach. Pod koniec 2013 roku zainteresował się fotografowaniem architektury. Skupił się głównie na opuszczonych przestrzeniach i budynkach. Przyznaje, że jednym z jego ulubionych zajęć jest czekanie, aż do budynku wpadną promienie świetlne, dodając im estetyki i nastroju. Takie ujęcia ceni najbardziej, chociaż wymagają one cierpliwości oraz umiejętności uchwycenia odpowiedniego momentu.

Teraz fotograf podróżuje po Europie, a najwięcej zdjęć wykonuje we Włoszech. Kerwin twierdzi, że to właśnie w tym kraju światło jest wyjątkowe. Efekty swojej pracy publikuje na , gdzie śledzi go już ponad 13 tys. użytkowników.

Czytaj też:
Szukacie pomysłu na fryzurę? Ta artystka zadziwia kreatywnością

Galeria:
Podróżuje z aparatem. Tak wyglądają opuszczone miejsca w jego obiektywie
Źródło: Bored Panda