Do zabójstwa doszło w Kabulu w sobotę około godziny 7:20. Z komunikatu ministerstwa spraw wewnętrznych wynika, że Mina Mangal została zastrzelona z niewielkiej odległości, gdy zmierzała do pracy. Kobieta była zatrudniona jako doradczyni w parlamentarnej komisji ds. kultury. Jak ujawniła słynna aktywistka na rzecz praw kobiet Wazhma Frogh, w ostatnim czasie Mangal otrzymywała groźby i obawiała się o swoje życie. Działaczka udostępniła post z Facebooka byłej dziennikarki na ten temat z 2 maja.
BBC podaje, że Mina Mangal dwa lata temu odeszła od męża. Rodzina byłej dziennikarki pozwała jej partnera twierdząc, że mężczyzna dopuszczał się przemocy domowej. Ostatecznie jednak sąd odrzucił te twierdzenia. Najbliżsi zamordowanej kobiety przekonują, że właśnie konflikt z byłym mężem był przyczyną ataku na nią. – Chciałbym spytać rząd, czemu nie mógł obronić mojej córki, czemu ją straciliśmy. Nalegam, aby chronili moje inne córki i inne kobiety, które wyszły z domów, by służyć naszemu społeczeństwu – mówił w komentarzu udzielonym BBC ojciec zamordowanej.
Zabójstwo popularnej dziennikarki i polityk oraz brak aresztowań w tej sprawie wywołały szeroki odzew w mediach społecznościowych. Internauci zwracają uwagę na częste przypadki przemocy wobec kobiet. – Kobieta została zabita w biały dzień, ponieważ mężczyzna sądził, że zasługuje na śmierć – komentowała Wazhma Frogh.
Czytaj też:
Pilot aresztowany tuż przed odlotem. Jest oskarżony o dokonanie potrójnego morderstwa