Cameron Warwick mieszkał w Fareham niedaleko angielskiego Portsmouth. Nastolatek chorował na autyzm, a w wieku 12-lat wyznał bliskim, że jest gejem. Zdaniem rodziny nastolatka, cierpiał on też na depresję, która prawdopodobnie miała związek z sytuacją w szkole. Warwick był prześladowany do tego stopnia, że rówieśnicy podczas przerw obiadowych rzucali w niego jedzeniem i wyzywali go od „autystycznych ch**ów”. – Żerowali na tym, że był gejem. Poddawali go ostracyzmowi, nikt nie chciał z nim siedzieć i wymawiać jego imienia – przyznała matka chłopca w rozmowie z The Sun.
Bill Ashcroft, szkolny znajomy Warwicka powiedział, że ten był zastraszany przez rówieśników. Jeden z nich miał mu powiedzieć, że jest brzydki. Stan psychiczny 16-latka coraz bardziej się pogarszał i doprowadził do pierwszej próby samobójczej w 2017 roku. Warwicka udało się jednak uratować, co jednak nie oznaczało końca jego problemów. Chłopiec najpierw zakończył relację ze swoim chłopakiem, którego poznał w sieci, a później otrzymał oceny z egzaminów niewystarczające, by dostać się na wymarzony kurs gier w collegu.
Narastające problemy, nękania ze strony rówieśników oraz depresja sprawiły, że 16-latek po raz kolejny targnął się na swoje życie. 4 września ubiegłego roku nie poszedł do szkoły, a kilka godzin później znaleziono jego ciało w lesie. 24 lutego 2020 roku koroner opublikował raport, w którym oficjalnie przekazano, że przyczyną śmierci było samobójstwo.
Czytaj też:
57-letni znany brytyjski prezenter wyznał, że jest gejem. Od 27 lat jest w związku małżeńskim
Cameron Warwick