Aż w 35 nowych przypadkach nie udało się ustalić źródła zakażenia, co również jest najwyższym zanotowanym dotąd wynikiem. Łączna liczba infekcji wykrytych w Hongkongu wzrosła do 1655.
Przedstawicielka hongkońskiego centrum ochrony zdrowia Chuang Shuk-kwan przestrzegła, że liczby mogą dalej rosnąć. – Nie mogę powiedzieć, że to jest szczyt. Możliwe, że będzie więcej przypadków – oceniła w rozmowie z dziennikarzami.
Dwie nowe infekcje wykryto u pracowników Szpitala Królowej Elżbiety, który wcześniej zgłosił trzy przypadki zakażeń wśród pacjentów. Główny menedżer szpitala Lau Ka-hin ocenił infekcje personelu jako nieuniknione w czasie „nowej fali” zakażeń w społeczeństwie Hongkongu.
Obawy wzbudza wzrost liczby zakażeń wykrywanych wśród osób, których nie da się powiązać z przypadkami potwierdzonymi wcześniej. Sugeruje to, że wirus szerzy się w społeczności na szeroką skalę.
W środę w regionie zmarło kolejnych dwoje zakażonych koronawirusem pacjentów: 90-letnia kobieta i 89-letni mężczyzna. Łączny bilans zgonów osób zakażonych w publicznych szpitalach w Hongkongu wzrósł do 10.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)