Do zdarzenia doszło w północno-wschodnim stanie Recife w Brazylii. 59-letni Manoel Moisés Cavalcante pracował jako kierownik sklepu Carrefour. W pewnej chwili podczas dyżuru mężczyzna dostał zawału. Na miejsce wezwano pogotowie, a w międzyczasie udzielono mu pierwszej pomocy. Życia mężczyzny nie udało się jednak uratować. Mimo tego, sklep nadal funkcjonował normalnie. Ciało 59-latka zostało jedynie osłonięte parasolami. Wokół było mnóstwo klientów, którzy nieświadomi tego, co się stało, nadal spokojnie robili zakupy. Kiedy sprawa wyszła na jaw, media społecznościowe zalała fala krytyki. Internauci nie kryli oburzenia postępowaniem kierownictwa marketu, które nie podjęło decyzji o jego zamknięciu.
Carrefour przeprasza
Kierownictwo sieci Carrefour wystosowało oświadczenie, które opublikowała agencja Reutera. W komunikacie przeproszono za zachowanie pracowników sklepu. Podkreślono, że supermarket powinien zostać natychmiast zamknięty a klienci wyproszeni. Tłumaczono, że zatrudnieni w markecie postępowali zgodnie z wytycznymi, aby nie przesuwać ciała zmarłego. Kierownictwo zapewniło, że w najbliższym czasie wypracuje nowe wytyczne postępowania na wypadek śmierci pracownika lub klienta na terenie sklepu, aby uniknąć tego typu przykrych incydentów w przyszłości.
Czytaj też:
Jej kąpiel na TikToku obejrzało ponad 5 mln osób. Czy Donna Paysepar faktycznie „mogła umrzeć”?