Polacy na Białorusi. Dlaczego rząd nie może nic zrobić w ich obronie?

Polacy na Białorusi. Dlaczego rząd nie może nic zrobić w ich obronie?

Mateusz Morawiecki i Andżelika Borys
Mateusz Morawiecki i Andżelika Borys Źródło: Newspix.pl / TEDI
W sprawie Polaków na Białorusi inicjatywa nigdy nie jest po naszej stronie. Nie zmieniły tego ani litry wódki, wypite przez Aleksandra Kwaśniewskiego z Łukaszenką, ani Partnerstwo Wschodnie Radosława Sikorskiego, ani próby przeszczepienia na Grodzieńszczyznę naszej buńczucznej polityki historycznej.

Białoruski reżim uznał, że tamtejsi Polacy zajmują się „rozbudzaniem wrogości na tle narodowościowym” i „rehabilitacją nazizmu”. Grozi za to do 15 lat więzienia, co jest złą wiadomością dla wszystkich wyłapywanych właśnie przez białoruskie KGB działaczy Związku Polaków na Białorusi. Andżelika Borys i Andrzej Poczobut już usłyszeli takie zarzuty.

Premier Mateusz Morawiecki oczywiście ujął się za rodakami zza Bugu. Minister Michał Dworczyk sam jednak przyznaje, że pole manewru w tej sprawie jest mocno ograniczone. Apele o pomoc UE i tzw. społeczności międzynarodowej to banał, pokazujący naszą kompletną bezsilność wobec działań reżimu Aleksandra Łukaszenki.

Źródło: Wprost