Kolejny wybuch w Kabulu. Media: Atak rakietowy, zginęło dziecko

Kolejny wybuch w Kabulu. Media: Atak rakietowy, zginęło dziecko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Okolice lotniska w Kabulu, zdj. ilustracyjne
Okolice lotniska w Kabulu, zdj. ilustracyjne Źródło:Newspix.pl / Haroon Sabawoon/Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM AFGANISTAN
Zagraniczne media informują, że w Kabulu znowu doszło do wybuchu. Z ustaleń m.in. BBC, potwierdzonych w kręgach urzędniczych wynika, że w budynek niedaleko lotniska uderzyła prawdopodobnie rakieta. Jak wynika z informacji przekazanej przez służby i cytowanej przez AP, w ataku zginęło dziecko. AP podaje jednak, że ataku dokonały siły USA, a ofiar mogło być więcej, mówi się nawet o trojgu dzieci.

Nie są jeszcze znane szczegóły zdarzenia. Wiadomo jedynie, że do wybuchu doszło prawdopodobnie w pobliżu lotniska. Z nagrań, które pojawiają się w sieci wynika, że w okolicy lotniska unosił się gęsty dym. BBC informuje z kolei, powołując się na urzędnika z resortu zdrowia, że wybuch jest efektem uderzenia rakiety w dom znajdujący się nieopodal lotniska. Podobne informacje płyną również z innych zagranicznych redakcji.

Pierwsze doniesienia mówiły o ataku rakietowym lub moździerzowym, którego celem mogło być lotnisko. Następnie jednak Reuters dotarł do informacji, że w niedzielę ataku w Kabulu dokonało amerykańskie wojsko, którego celem byli członkowie Państwa Islamskiego. BBC, powołując się na amerykańskich urzędników potwierdziła, że USA faktycznie dokonały ataku na osobę, która miała zmierzać na lotnisko samochodem wypełnionym ładunkami wybuchowymi.

Nie jest jednak jasne, czy atak, o którym mowa to ten sam, który miał miejsce niedaleko lotniska. AP podaje, powołując się na anonimowe informacje, że w ataku miało zginąć troje dzieci. Nie ma oficjalnych potwierdzeń, że wybuch słyszany przez miejscowych został wywołany przez Amerykanów, jednak wiele na to wskazuje. Tego dnia w Kabulu słychać było tylko jeden wybuch, co prowadzi do wniosku, że przypadkowe ofiary cywilne znajdą się na sumieniu USA.

twitter

Seria ataków w Kabulu

Przypomnijmy, że w czwartek miał miejsce krwawy atak samobójczy niedaleko kabulskiego lotniska. Tego dnia doszło także do innych aktów terrorystycznych, które pochłonęły co najmniej kilkadziesiąt ofiar, w tym kilkunastu żołnierzy USA. Nieoficjalne bilanse mówią, że ofiar mogło być nawet 170. W tym miejscu gromadzi się bowiem tłum, który usiłuje uciec z kraju w obawie przed rządami talibów. Do zamachu przyznała się odnoga tzw. Państwa Islamskiego, która od lat walczy z talibami o wpływy w Afganistanie. Zarówno przed czwartkowym zdarzeniem, jak i później, Pentagon ostrzegał, że w najbliższym czasie możliwe będzie wzmożone działanie terrorystyczne.

USA, w odwecie za czwartkowy zamach, przeprowadziły w Afganistanie akcję ostrzelania z drona miejsca, w którym miały się znajdować osoby odpowiedzialne za przeprowadzanie afgańskich zamachów. Pentagon wskazał, że akcja zakończyła się sukcesem, jednak dalsze ataki ze strony Państwa Islamskiego wciąż są możliwe.

Czytaj też:
Kontrowersyjna ewakuacja z Kabulu. „Właśnie użyliśmy żołnierzy, by wydostać 200 psów”

Źródło: WPROST.pl